W ramach rządowego projektu linia wysokiego napięcia 400kV ma biec z elektrowni w Kozienicach do Ołtarzewa. Trasa linii wywołuje napięcia, a protestanci już po raz ósmy przejechali do Warszawy w tej sprawie. Strajkują przedstawiciele 13 gmin, które stanęły na drodze nowej linii. Sugerują, że inwestycja zniszczy krajobraz oraz że jest niebezpieczna dla ich zdrowia.
W poniedziałek inwestor podał jednak decyzję, że linia nie powstanie. "Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A. oraz konsorcjum ZUE S.A. i Dalekovod Polska S.A. podjęły decyzję o rozwiązaniu na mocy porozumienia stron umowy na budowę linii elektroenergetycznej 400 kV relacji Kozienice–Ołtarzew. Zarządy spółek uznały, że na skutek istotnej zmiany uwarunkowań realizacja umowy zawartej na początku 2014 roku jest niemożliwa" - czytamy w komunikacie. Oficjalną przyczyną jest jednak brak środków. Mimo tego protestujący zebrali się we wtorek pod siedzibą PIS, by wyrazić swoje niezadowolenie.
Źródło:TVN24 Dostawca: x-news
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?