Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WIELKOPOLSKA - Zwiększa się liczba zaginionych osób

Danuta Rzepa, współpraca: AREM, KAT
Rodzina Justyny Mrozek oczekuje wszelkich informacji dotyczących pobytu ich dziecka - FOT. ARCHIWUM
Rodzina Justyny Mrozek oczekuje wszelkich informacji dotyczących pobytu ich dziecka - FOT. ARCHIWUM
Dziś mijają trzy tygodnie od zaginięcia 18-letniej Justyny Mrozek z Wolsztyna. Jej telefon komórkowy milczy, a rodzice bezskutecznie czekają na jakikolwiek znak od córki.

Dziś mijają trzy tygodnie od zaginięcia 18-letniej Justyny Mrozek z Wolsztyna. Jej telefon komórkowy milczy, a rodzice bezskutecznie czekają na jakikolwiek znak od córki.

Justyna zaginęła w tajemniczych okolicznościach w poniedziałek 28 kwietnia około godz. 23.00 w rejonie ulicy Garbarskiej 8, gdzie mieszka. To bardzo duży, wielorodzinny blok mieszkalny. Niemożliwe, by w takim skupisku ludzi nikt nie zauważył niczego niepokojącego.
- Żadnego sygnału - mówi mama Justyny. - Ciągle mamy nadzieję, że się odnajdzie. Nie miała bowiem zamiaru opuszczać domu. Nie wzięła dokumentów, rzeczy, pieniędzy. Mieliśmy z nią bardzo dobry kontakt. W ostatnim czasie nie miała większych problemów. Jak coś leżało jej na sercu, rozmawiała o tym.

- Siostra wyszła z domu tylko na chwilę, po czym możliwe że wróciła, otworzyła drzwi, nie przekraczając progu zamknęła je i od tamtej pory ślad o niej zaginął - dodaje Krystian, brat Justyny. - Wcześniej otrzymała ponoć sms-a, prawdopodobnie od kogoś znajomego. Od dnia zaginięcia jej telefon komórkowy milczy. Ze znajomymi umawiała się na Dni Wolsztyna. Niemożliwe, żeby sama zmieniła plany.
Nie pomogły wskazówki jasnowidza, kilkudniowe poszukiwania prowadzone w rejonie skrzyżowania ul. Drzymały i Źródlanej oraz znajdującego się w pobliżu parku i jeziora. Policja prowadzi poszukiwania.

- Przesłuchiwani są znajomi zaginionej, mieszkańcy osiedla i okolicznych ulic - mówi Wojciech Adamczyk, rzecznik prasowy KPP w Wolsztynie. - Dane Justyny Mrozek zostały umieszczone w policyjnym systemie informatycznym. Dzięki temu podczas kontroli podanie jej nazwiska odczytywane jest jako osoby zaginionej.

Rodzina podejrzewa, że mogło to być uprowadzenie. Pomimo licznych ogłoszeń, które rozwieszono w sklepach, miejscach użyteczności publicznej i na tablicach ogłoszeń, a także publikacji w prasie, radiu i telewizji nie pojawiła się żadna nowa informacja, która pomogłaby zlokalizować miejsce pobytu wolsztynianki.
- Ktoś musiał być dobrze zorientowany, że siostra skończyła 18 lat, a poszukiwania osoby pełnoletniej rozpoczyna się dopiero po dobie od zgłoszenia - dodaje Krystian.
Zdjęcia zaginionej oraz informacje w języku polskim i niemieckim zostały umieszczone na stronie internetowej www.justyna-zaginiona.evol.pl.
Justyna Mrozek jest uczennicą II klasy Technikum Ekonomicznego w Wolsztynie. Ma 165 cm wzrostu, długie czarne włosy. W dniu zaginięcia ubrana była w niebieskie spodnie dżinsowe, fioletową bluzkę z krótkim rękawkiem, szeroki fioletowy pasek na biodrach, brązową kurtkę materiałową z elementami ozdobnymi w kolorze pomarańczowym, czarne sportowe buty skej-ciarskie (a la Vansy). Ktokolwiek mógłby udzielić pomocy w znalezieniu Justyny proszony jest o kontakt z policja telefon 997 lub 068 347 52 00 lub rodziną 347 12 27.

Wolsztynianka dołączyła do dużego grona osób zaginionych poszukiwanych przez fundację Itaka. W bazie fundacji jest już 57 osób z Wielkopolski. W dużej mierze to młode osoby, które najczęściej znikają właśnie w okresie wiosennym i letnim.
- Przed okresem letnim liczba zgłoszeń zaginięć osób w wieku 15-18 lat jest większa. Część z nich ucieka, bo to koniec roku szkolnego i mają zagrożenia złymi ocenami z różnych przedmiotów, a część, bo rodzice nie chcą ich puścić pod przysłowiowy namiot w wakacje. Takie osoby szybko są odnajdywane - tłumaczy Aleksandra Andruszczak, psycholog z fundacji Itaka.
Tak było kilkanaście tygodni temu choćby w Nowym Tomyślu. Nastolatka wyjechała "w Polskę" z przygodnie poznanym kierowcą ciężarówki i nie dawała znaku życia przez dwa tygodnie. Policja, rodzina i sąsiedzi prowadzili akcję poszukiwawczą, przeczuwając nawet najgorsze. Tymczasem dziewczynę zatrzymała policja w innej części Polski i odstawiła do domu.

- Są jednak zaginięcia związane z porwaniem czy problemami zdrowotnymi i tu sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. W poszukiwania takich osób zaangażowanych jest wiele podmiotów od policji po taksówkarzy - dodaje Aleksandra Andruszczak.
W zeszłym roku w Polsce zaginęło 15 tysięcy 671 osób. To o ponad 300 więcej niż rok wcześniej i o 1400 więcej niż w 2005 roku.
Współpraca: AREM, KAT

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto