Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wigilia w Instytucie Matki i Dziecka. Na wizytę św. Mikołaja najmłodsi czekali cały rok [ZDJĘCIA]

Sylwia Arlak
Sylwia Arlak
Uroczyste spotkanie wigilijne w Instytucie Matki i Dziecka to już tradycja. Jak co roku chore dzieci wraz z opiekunami, lekarze i pielęgniarki, specjalnie zaproszeni goście oraz członkowie i wolontariusze Fundacji Herosi zasiedli przy wspólnym stole pełnym tardycyjnych potraw. Nie zabrakło też oczywiście wizyty świętego Mikołaja, który zostawił po choinką górę prezentów. Dalsza część artykułu poniżej.

Uśmiech dzieci jest najważniejszy

Tego dnia, jak co roku, na oddziale słychać ożywione głosy. Jest tłoczno, gwarno i wesoło, a podniosła atmosfera towarzyszy wszystkim na długo przed tym, jak zasiądą przy wspólnym stole. Mowa o spotkaniu wigilijnym w Instytucie Matki i Dziecka. Chore dzieci wraz z opiekunami, lekarze i pielęgniarki, specjalnie zaproszeni goście oraz członkowie i wolontariusze Fundacji Herosi, w sumie ponad 50 osób zajadają się tradycyjnymi, świątecznymi potrawami czekając na wizytę świętego Mikołaja. Dla wielu dzieci to jedyne spotkanie wigilijne, w jakim będą w tym roku uczestniczyć.

Nie byłoby tego spotkania, gdyby nie Fundacja Herosi. - Fundacja Herosi istnieje od 10 lat i od 10 lat organizujemy na oddziale spotkanie wigilijne. Tego dnia zapraszamy około 50 osób. Są nasi wolontariusze, którzy pomagają nam ugotować świąteczne potrawy. To w większości kobiety, więc bardzo chętnie chwalą się swoimi umiejętnościami. Zapraszamy także dzieci z rodzicami, personel medyczny. Robimy wszystko, aby stworzyć atmosferę prawdziwych świąt, gdzie jest barszczyk z uszkami, pojawia się ryba po grecku czy tradycyjne pierogi - mówi nam Aneta Rostkowska z Fundacji Herosi.

No i oczywiście nie może zabraknąć świętego Mikołaja. - Dziękujemy wszystkim Mikołajom, którzy odpowiedzieli na nasze prośby i zechcieli włączyć się w akcję. Dzieci pisały listy, a potem znalazło się mnóstwo chętnych, którzy spełnili ich marzenia - podkreśla Rostkowska.

Kto, jak kto, ale święty Mikołaj doskonale wie, że warto pomagać. - Jak co roku przychodzę z podarkami. Przepraszam, że tak późno, ale z Północy daleka droga. Mam nadzieję, że każde dziecko dostanie swój wymarzony prezent. A to wszystko dzięki dobrym elfom, które je szykowały. Najważniejszy dla dzieci jest uśmiech. Dla nas ich uśmiech jest nagrodą za wszystko -mówi nam święty Mikołaj i dodaje: - Warto pomagać. Fundacja Herosi działa na rzecz dzieciaków nie tylko w taki uroczysty dzień, jak dzisiaj, ale przez cały rok. Warto pomagać, aby nieść nadzieję i dać chorym "odskocznię" od codzienności. To bardzo ważne.

Partnerami świątecznej akcji byli m.in.: Fundacja Herosi, Polska Press i iTaxi.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto