Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Willa Gessnera. Słynna twierdza z września 1939 niszczeje. Przetrwała "Warszawskie Termopile", dziś jest w ruinie

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
Willa Gessnera przetrwała wojnę. We wrześniu 1939 roku w pobliżu toczyła się krwawa bitwa zwana "Warszawskie Termopile". Okazały gmach przetrwał wojenną zawieruchę - mimo, że był siedzibą sztabu dowódcy. Pokonać może go jedynie współczesna biurokracja. Willa od lat czeka na remont. Od lat brakuje na niego pieniędzy.

Willa Gessnera wkrótce będzie obchodziła setne urodziny. Okazały gmach, nawiązujący do tradycji baroku, został zbudowany w 1923 roku na folwarku Placówka (od folwarku wzięła się nazwa miejscowości, później wchłonięta przez Warszawę). Dwupiętrowy, ceglany budynek powstał na zmówienie Jana Gessnera, znanego przedwojennego aptekarza.

Co ciekawe, willa była świadkiem historycznych walk w 1939 roku. Rankiem 21 września 30. Pułk Strzelców Kaniowskich miał zająć Placówkę i przygotować się na atak Niemców. Okazało się, że naziści już wcześniej zdobyli miejscowość, ale z czasem ją opuścili. Major Bronisław Kamiński zajął miasto, a swój sztab urządził właśnie w willi Gessnera. Kilka godzin później rozpętało się piekło.

Niemcy ruszyli do zmasowanego ataku. Nie licząc się ze stratami otworzyli ogień artyleryjski. W ciągu dwóch godzin poległo 600 żołnierzy polskich oraz drugie tyle niemieckich. Na placu boju leżały setki rannych. "Jedni i drudzy razem ginęli, spleceni w śmiertelnych zmaganiach jak zapaśnicy na macie" - pisał ze wspomnieniach Janusz Rataj.

Willa Gessnera. Słynna twierdza z września 1939 niszczeje. P...

Rozpadająca się willa. Co się stanie ze świadkiem historii?

Co ciekawe, willa pozostała praktycznie nienaruszona. Walki toczyły się na ulicach Placówki nieco dalej. Po wojnie budynek znacjonalizowano, a do 1954 roku wynajmował go Edward Gobiec. Przy Palisadowej mieściło się "Laboratorium Leków Ziołowych mgr E. Gobiec". Później willa była posesją komunalną zarządzaną przez miasto (od 1951 roku Placówka jest częścią Warszawy). Według danych ratusza zamieszkiwały ją trzy rodziny.

W latach 90. budynek - nieremontowany od wielu lat - zaczął się sypać. Miasto dociągnęło instalację zimnej wody, jednak wciąż nie było ogrzewania (piec usunięto dopiero w 2009 roku), kanalizacji czy ciepłej wody. W roku 2009 przeprowadzono gruntowną ekspertyzę budynku.

"Budynek znajduje się w bardzo złym stanie technicznym" - czytamy. Kontrolerzy stwierdzili również, że stropy oraz dach należy wymienić. Konieczny okazał się kapitalny remont. Wtedy koszt prac ustalono na ponad milion złotych (dziś szacuje się go na ponad trzy miliony). Nadzór budowlany w swoim raporcie napisał: "stan techniczny groził katastrofą budowlaną" i nakazał natychmiastowe wykwaterowanie mieszkańców. Od tego czasu zabytek stoi pusty.

Dzielnica Bielany, która jest właścicielem budynku, zamurowała okna i zabezpieczyła całą konstrukcję. Jak udało nam się dowiedzieć dzielnicowy Zarząd Gospodarki Nieruchomościami monitoruje stan historycznej willi. - W 2016 roku wykonano roboty zabezpieczające m.in. dach, ściany i elewację. W maju 2019 roku urzędnicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w trakcie oględzin obiektu potwierdzili, że obiekt jest odpowiednio zabezpieczony przed dostępem osób trzecich, otoczony tymczasowym ogrodzeniem, a dach zabezpieczony jest folią - tłumaczy nam Magdalena Borek z urzędu dzielnicy Bielany.

Jaka będzie przyszłość budynku? Kilka lat temu varsavianiści zaproponowali, by w środku znalazło się Muzeum Bielan. Przy okazji można by przypomnieć historię bitwy, zwanej "Warszawskie Termopile". Niestety, od lat brakuje na to pieniędzy.

- Przeznaczenie Willi Gessnera na budynek użyteczności publicznej było i jest inicjatywą zastępcy burmistrza Dzielnicy Bielany Włodzimierza Piątkowskiego, który nadzoruje ZGN Bielany. W związku z trudną sytuacją finansową miasta aktualnie nie jest możliwe stworzenie w budynku Muzeum Bielan. W momencie, kiedy pozyskamy środki finansowe na ten cel, zajmiemy się realizacją zadania - odpowiada Magdalena Borek.

Do pomysłu stworzenia muzeum, bądź izby pamięci trafił także do wojewody. Zdzisław Sipiera, wraz z wojewódzkim konserwatorem zabytków, mieli trzy lata temu "podjąć decyzje w sprawie przyszłości will". Taką wersję przynajmniej przekazano zainteresowanym sprawą. Postanowiliśmy to sprawdzić.

"Informujemy, że w tutejszym Urzędzie nie toczy się postępowanie w sprawie adaptacji na muzeum ani remontu wili Gessnera przy ul. Palisadowej nr 7. Nie mamy też informacji o ewentualnych obchodach 80. rocznicy Bitwy Warszawskiej w tym obiekcie" - odpowiedział mi sztab prasowy Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Przedstawiciel wojewody - mimo telefonicznych zapewnień - nie znalazł czasu, żeby odpowiedzieć na nasze pytania. Wiadomo jednak, że konsultował się w tej sprawie z konserwatorem, zatem jego odpowiedź można uznać za wspólną i niestety ostateczną.

Wkrótce będziemy obchodzić 80. rocznicę bitwy zwanej "Warszawskie Termopile". Kwiaty będzie można złożyć pod pomnikiem zbudowanym przez powstałą po wojnie Hutę Warszawa. W wilii, która była "naocznym" światkiem historii wciąż hula wiatr.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto