Wiosenny spacer po Warszawie. Piękne rabaty kwietne, wycieczka łódką i wspaniałe tereny zielone. Muzeum Pałacu w Wilanowie zaprasza

W tym roku posadzono około 20 tysięcy cebulek różnych kwiatów. Wśród nich tulipany, bratki, narcyzy, niezapominajki, czy korona cesarska. Oprócz tego 18 tysięcy nasadzeń sezonowych. Wszystkie kwiaty zamawiane są u polskich dostawców. Zamówienia trzeba zrealizować odpowiednio wcześniej, bo o ile pojedyncze bratki łatwo dostać na targach kwiatowych i targowiskach, to tysiąc do nasadzenia już znacznie trudniej.

— Dawno tak długo i ładnie nie utrzymywały się kwitnąc, a śnieg na początku kwietnia wcale im nie zaszkodził, a być może nawet pomógł - opowiada nam kierująca działem ogrodniczym Kamila Domańska. To już drugi rok z rzędu, gdy temperatury w kwietniu były poniżej średniej podało ostatnio IMGW.

W ogrodach Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie pojawiają się także typowe dla Warszawy samosiejki jak mlecze. Występuje miedzy innymi cała polana mleczy. Żółta polana robi ogromne wrażenie na przybywających do parku turystach i mieszkańcach. — Szczególne wrażenie w zeszłym sezonie na przybyszach z Azji. Bardzo chętnie się na jej tle fotografowali. Wcześniej nie widzieli czegoś takiego - opowiada nam Pani Kamila Domańska, kierownik działu ogrodowego w muzeum.

Inną samosiejką choć nie tak pospolitą, jest pojawiająca się nad wodą roślinka o sympatycznej nazwie ornithogalum. Uzupełniona pojedynczymi nasadzeniami narcyzów. Obok nad wodą znajdują się także paprocie. Zbiorniki wodne są niezwykle ważnym i okazałym elementem całego terenu. Jak opowiada nam Kamila Domańska po ostatnich włączeniach terenów np. z Morysina powierzchnia parku to już około 100 hektarów.

Po Jeziorze Wilanowskim wchodzącym w skład terenu możemy popływać łódką lub kajakiem, które można wypożyczyć na miejscu. Przystań mieści się przy odnowionym budynku dawnej przepompowni. Obecnie prowadzone są tam głównie zajęcia edukacyjne, ale jej malownicze położenie, nad wodą, oraz taras sprawiają, że mogłaby być atrakcyjnym punktem gastronomicznym. — Bardzo bym chciała zaadaptować ją być może na jakąś kawiarnie. Może już wkrótce się to uda - słyszymy od kierowniczki działu ogrodowego.

W parku nie brakuje też dziko żyjących zwierząt. Słyszymy, że w tym roku wyjątkowo nie ma problemów z dzikami, które w ostatnich latach często zaraz po nasadzeniach niszczyły rabaty. Zamieszkują też w okolicy bobry, które podgryzają drzewa. Są trochę udomowione już lisy, kuny, a zainstalowane fotopułapki pozwoliły wyłapać, że pojawił się ostatnio szop pracz, a nawet łoś.

Wręcz jak nigdy. Dochodzimy do wniosku, że połączenie wodne z Potokiem Służewieckim mogło sprawić, że przeniosły się tutaj z okolic Parku Dolina Służewiecka. W zeszłym sezonie nastąpiła tam ingerencja w ekosystem przy budowie niechcianego przez mieszkańców placu zabaw, o czym pisaliśmy wielokrotnie - między innymi tutaj. Część ptaków mogło przenieść się, być może także z lęgiem, właśnie do Wilanowa.

Zobaczyliśmy też rabaty wzorowane na barokowych. Zdobi je kwiat korona cesarska, a wypełnione są między innymi tulipanami.

W baroku było ich nieco mniej, bo tulipany były kosztownym kwiatem. W ramach odnawiania Pałacu i muzeum względem pierwotnego wyglądu zlikwidowano fontannę na dziedzińcu głównym. Wciąż brakuje fontann w ogrodach, które znajdowały się tam oryginalnie. Obecnie w ogrodach działają trzy mniejsze fontanny. Już w czerwcu wybierzemy się tam ponownie. Tym razem by zobaczyć pięknie kwitnące roże oraz lilie.