Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Witajcie Drodzy MM-owicze !

ierzy.jerzy1313
ierzy.jerzy1313
(fot. metrolic.com)
(fot. metrolic.com) redakcja
Od czterech dni razem z Anią zwiedzamy miejsca w Szkocji, zobaczenie których marzyło mi się już w dzieciństwie, po lekturze Rob Roya Waltera Scotta. Ania już nie żałuje, że zrezygnowała z wczasów z Chorwacji (a przynajmniej tak twierdzi :))

Po wylądowaniu w Szkocji od razu znaleźliśmy przytulny mały hotelik, który polecił nam duński przyjaciel. Edynburg zaskoczył nas tłumami turystów z wielu krajów.
Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy na Stare Miasto. Ogrody jak spod ręki naszego Napakowanego Łysola :). Widok zapiera dech w piersi. Stare Miasto to powrót do czasów średniowiecza. Wąskie zaułki i uliczki zachwycają klimatem tamtych czasów...
Ruszyliśmy w kierunku serca Edynburga – Old Town. Nie potrafię opisać swoich odczuć. Staliśmy w ciszy i w ciszy zwiedzaliśmy. Dopiero potem Ania przypomniała mi o włączeniu kamery. Weszliśmy też do domu Johna Knoxa, a przy pomniku Waltera Scotta zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia.
Później jeszcze katedra St. Giles i Pałac Holyrood. Po powrocie padliśmy bez sił na pachnące lawendą łóżka:)
Po odpoczynku zrobiliśmy poprawki w naszym grafiku turystycznym. Okazało się, że przyjaciel naszego przyjaciela udostępni nam jedno ze swoich aut, co może rozszerzyć zakres zwiedzania. Z samego rana na drugi dzień to dokładniejsze zwiedzanie parku za pałacem Palace of Holyroodhouse.
Ania bardzo na to naciskała. Wygasły wulkan Arthur's Seat dodaje powagi kolorowym ogrodom. Do 31 lipca chcemy zobaczyć jak najwięcej, choć już oboje wiemy, że wrócimy tu jeszcze:) Nie wiem ile nam się uda zrealizować punktów z grafiku, ale mając samochód do dyspozycji spróbujemy zobaczyć jak najwięcej.
Planujemy poszukiwania Nessie w jeziorze Loch Ness, zobaczyć pole bitwy w Culloden, zamek Invemess i może ruiny opactw Jedburgh i Melrose. Plany są o wiele, wiele większe:)
Muszę brać pod uwagę kondycję Ani i nie forsować jej za bardzo. Teraz dotrzymuje mi dziarsko kroku i jest głównym "filmowcem". Ja jestem od chłonięcia widoków:)
Jeden minus - w naszym hoteliku jedzenie jest dla nas stanowczo za tłuste, za ciężkostrawne. Ania jest wegetarianką, to zaspokoi głód owocami albo sałatką, ze mną gorzej... (:
Od początku zwiedzania wraca do nas myśl: Zabytki Szkocji zarabiają na siebie, zyskują też finansowo sami Szkoci. Tysiące, dziesiątki tysięcy turystów napełniają kabzy i magistratów i pojedynczych obywateli. Nie dziwi więc niesamowita piecza nad każdym zabytkowym miejscem.
Kilka lat temu, również samochodem zwiedzaliśmy zabytkowe miejsca w Polsce. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, ile zabytkowych dworków i zameczków jest w stanie zupełnej dewastacji i są po macoszemu traktowane przez władze.
Szkoci na takich ruinach tłukli by pieniądze, że hej! A w odrestaurowanych dworkach stworzyli extra miejsca hotelowe. Naród a naród.
W samej Łomży jest kilka zabytkowych miejsc, które mogą być magnesem przyciągających turystów - choćby góra Królowej Bony. Przepiękne miejsce, nie wiadomo dlaczego oddane w prywatne ręce. U podnóża wybudować bazę restauracyjno - hotelową, na wzgórzu zrobić taras widokowy na panoramę Łomży i Narwi. Dlaczego inni potrafią, a my nie?!
Zabytki? Nie potrafimy zadbać o inne super miejsca, co zauważyła w swoim tekście krystynab11. W artykule Logos widoczne jest, że nawet wojny nie uwalniają narodu od ekonomicznego myślenia i Chorwacja nadal może być rajem dla turystów. Zapewne znowu ktoś się przyczepi, że po tylu latach na emigracji, nie mam prawa pisać krytycznie. Mam prawo, bo nigdy nie przestałem być Polakiem!
Tekst pisaliśmy wczoraj w nocy. Próbowaliśmy wysłać tekst przez MM. No i powolność portalu odrzuciła nasze starania (:
Mamy wiele zdjęć, jeszcze więcej filmów kręconych kamerką. Czeka nas po powrocie mozolna, choć miła praca w ich zgrywaniu i selekcjonowaniu. Większość to czystko osobiste ujęcia z nami w roli głównej i takich na MM nie damy. Pozostałe mogłyby być potraktowane jako plagiat, bo nasze ujęcia widzimy na prawie każdej pocztówce lub w albumach:)
Po obiedzie w malej francuskiej knajpce, poleconej nam przez nieznajomych turystów z Kanady odpoczywamy, a potem znowu w samochód i przed siebie!
Pozdrawiamy serdecznie wszystkich z MM-ki, a szczególnie Marka, no i oczywiście Wiarusa, jako "prezesa forum" ! :)
Tym razem ze Szkocji - Ania i Jurek.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto