Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Wkręceni". Nielegalne pobieranie doprowadziło do przeszukań. Policja nadal może rekwirować sprzęt

red
"Wkręceni". Nielegalne pobieranie doprowadziło do przeszukań. Policja nadal może rekwirować sprzęt
"Wkręceni". Nielegalne pobieranie doprowadziło do przeszukań. Policja nadal może rekwirować sprzęt pixabay.com CC0 Public Domain
"Wkręceni". Nielegalne pobieranie tego filmu poskutkowało przeszukaniami i zabezpieczeniem komputerów. W skali całego kraju chodzi aż o 40 tysięcy maszyn, które posłużyły do pobrania z torrentów kopii produkcji z 2013 roku. Policja dokonała już części przeszukań, zostało ich jeszcze 654. Okazuje się jednak, że prokuraturze nie zależało na tym, aby tak drastyczną, antypiracką akcję przeprowadzić.

O nielegalnie pobieranym filmie "Wkręceni" z 2013 roku i grożących temu konsekwencjach pisaliśmy w październiku 2016 roku. Policja w całym kraju masowo rekwirowała komputery, na które za pomocą sieci Torrent ściągnięto film. To sposób studia Interfilm, dystrybutora produkcji, na walkę z piratami. W polskim prawie zabronione jest nielegalne udostępnianie produkcji, do których nie ma się praw, a podczas pobierania przez Torrenty dochodzi do jednoczesnego udostępniania plików.

Czytaj więcej o sprawie: Ściągnąłeś ten film? Spodziewaj się wizyty policji i utraty komputera

Okazało się wówczas, że może chodzić o zabezpieczenie nawet 40 tys. komputerów. Sprawa zaintrygowała jednego z polityków, posła Norberta Obryckiego, który postanowił złożyć interpelację do ministerstwa sprawiedliwości, aby dowiedzieć się, czemu prokuratura podjęła takie kroki.

Odpowiedź ministerstwa była co najmniej zaskakująca. Poinformowało ono, że prokuratura wcale nie dążyła do ścigania osób, które nielegalnie pobrały film. Sprawa swój początek miała już wcześniej, w czerwcu 2016 roku, kiedy prokuratura w Szczecinie odmówiła wszczęcia śledztwa dotyczącego udostępnienia "Wkręconych". Dystrybutor złożył jednak zażalenie, co sprawiło, że sąd rejonowy w Szczecinie uchylił wcześniejsze postanowienie o odmowie. Z tego powodu prokuratura musiała podjąć działania i zabezpieczyć podejrzany sprzęt.

"W toku tego śledztwa, dotychczas prokurator wydał około 120 postanowień o żądaniu wydania rzeczy w postaci jednostek centralnych komputerów. Do chwili obecnej, wpłynęły materiały dotyczące zrealizowania 72 czynności związanych z powyższymi postanowieniami. Mając na względzie polecenie Sądu, do wykonania pozostało jeszcze 654 przeszukań i zabezpieczeń komputerów" - informuje ministerstwo.

Urzędnicy zapewniają, że komputery, na których nie znaleziono nic, co wskazywałoby na nielegalne pobieranie i udostępnianie plików, były zwracane właścicielom. "Jeżeli w toku oględzin jednostki komputerowej nie ujawniono żadnych plików związanych z posługiwaniem się programami typu „Torrent”, lub ustalono, że system operacyjny został zainstalowany po dacie zdarzenia będącego przedmiotem śledztwa, niezwłocznie wydawano zabezpieczony komputer uprawnionej osobie. W przypadku, gdy do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie wpływało pismo pokrzywdzonego, w którym cofał on wniosek o ściganie konkretnej osoby, odstępowano od przeprowadzenia oględzin zabezpieczonego komputera i niezwłocznie dokonywano jego zwrotu".


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto