Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Władze Chojnic chcą walczyć ze smrodem. I to z własnej oczyszczalni ścieków

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Wideo
od 16 lat
Samorządowcy z Chojnic w końcu chcą zrobić porządek z potwornym smrodem na jednym z osiedli w mieście. Potwierdziły się bowiem przypuszczenia mieszkańców, że za fetor w dużej mierze winna jest miejska oczyszczalnia ścieków, a właściwie kompostowania osadów ściekowych. Jest więc pomysł, żeby wdrożyć taką technologię, która zapachy zatrzyma. Koszt inwestycji to nawet 40 mln zł.

Na stosunkowo nowym – bo od 13 lat – osiedlu mieszkaniowym Pogodne w Chojnicach potwornie śmierdzi. Nie zawsze oczywiście, ale na tyle jest uciążliwe, że mieszkańcy alarmowali urzędników. Oskarżenia o fetor padały na przedsiębiorstwa znajdujące się w sąsiedztwie budynków wielorodzinnych, jak mleczarnia czy zakłady mięsne, oraz na miejską oczyszczalnię ścieków.

- Trzeba to zrobić ponieważ najprawdopodobniej, jak wynika z analiz, które prowadzą i mieszkańcy, i urzędnicy, głównym winowajcą tych zapachów jest nasza miejska oczyszczalnia. W mniejszym procencie inne podmioty, które tam funkcjonują lub w ogóle nie są uciążliwe. Dlatego trzeba to, jak to się mówi, wziąć na klatę, i trzeba to zrealizować – zapowiedział burmistrz Chojnic Arseniusz Finster, dodając że technologia będzie taka sama, jaka zastosowana została m.in. w Tczewie.

Koszt tej miejskiej inwestycji jest niebagatelny, bo może wynieść nawet 40 milionów złotych. Urzędnicy chcą sięgnąć po dotacje z krajowych programów. W ciągu niespełna miesiąca zostanie złożone pozwolenie na budowę, bo projekt już jest.

- Inwestycja swoim zakresem obejmuje wybudowanie 24 boksów w kształcie litery „U”, w których będą pryzmowane ustabilizowane komunalne osady ściekowe razem z innymi substratami, takimi jak zrębka, kora, słoma, także odpady biodegradowalne, a następnie boksy te zostaną przykryte odpowiednią membraną półprzepuszczalną. Natomiast na samym spodzie boksów będą wybudowane kanały napowietrzające, do których będzie doprowadzone powietrze z wentylatorów – wyjaśnia kierownik oczyszczalni ścieków Miejskich Wodociągów w Chojnicach Marcin Krzywosądzki.

Co ważne, gra jest warta świeczki, bo kompostowane osady ścieków wymieszane ze słomą czy zrębkami, sprzedawane są potem jako środek poprawiający właściwości gleby. W ciągu roku miejska spółka sprzedaje takiego kompostu aż od 5 do 6 tysięcy metrów sześciennych z 12 ton osadu. Świetnie nadaje się jako środek poprawiający właściwości gleby. Jego cena, w zależności od zamówionej ilości, waha się od 30 do 35 zł za metr sześcienny netto.

- Przy tak wysokich cenach nawozów, nie mamy problemów ze sprzedażą. Wręcz przeciwnie. Są kolejki – dodaje Krzywosądzki.

Jak zapowiedzieli samorządowcy, wniosek o dofinansowanie tej inwestycji będzie składany do rządowych programów. Władze miasta będą musiały jeszcze przekonać radnych o zasadności. Nie powinno być z tym problemów, bo niedawno Urząd Miejski w Chojnicach sprzedał kolejnych 12 hektarów ziemi nieopodal osiedla Pogodnego z przeznaczeniem na zabudowę wielorodzinną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto