Włamanie pod Warszawą. Złodziej ukradł młodemu małżeństwu rower, biżuterię i pieniądze. Wpadł w ręce policji...po 20 latach

Michał Mieszko Skorupka
Michał Mieszko Skorupka
Policja szukała go od dwudziestu lat. Włamywacz spod Warszawy wpadł przez przypadek
Policja szukała go od dwudziestu lat. Włamywacz spod Warszawy wpadł przez przypadek Archiwum Nasze Miasto
24-latek włamał się do jednego z domów w powiecie pruszkowskim, okradając jego właścicieli na łączną kwotę 10 tysięcy złotych. Mężczyzna przywłaszczył sobie m.in. o rower, biżuterię i alkohol. Cała sytuacja miała miejsce...20 lat temu. Policjanci prowadzili śledztwo w tej sprawie od czerwca 2003 roku. Złodziej wpadł w ich ręce kilka dni temu. Za swoje czyny grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Policja zatrzymała mężczyznę, który w czerwcu 2003 roku włamał się do domu zamieszkiwanego przez młode małżeństwo, a następnie ukradł z niego wiele drogocennych rzeczy. Jego łupem padły m.in. rower, biżuteria i zegarek. Z domu zniknęły także dokumenty, pieniądze oraz butelka alkoholu marki Jack Daniels. Łączna suma strat została wyceniona na 10 tysięcy złotych.

Złodziej, który w dniu kradzieży miał 24 lata, z pewnością nie spodziewał się, że za swoje czyny odpowie po dwóch dekadach. Mężczyzna został zdemaskowany przez funkcjonariuszy w momencie zatrzymania związanego z inną sprawą.

Dzięki posiadanej bazie DNA policjanci skrupulatnie wprowadzają, analizują i porównują wszelkie ślady, nawet, jak widać te, które były zabezpieczone 20 lat temu. Dzięki profesjonalnej pracy funkcjonariuszy i pracowników cywilnych pracujących w laboratoriach, odnieśliśmy sukces. Przestępca został ustalony. Było to możliwe w momencie, kiedy został zatrzymany do innej sprawy i zostały od niego pobrane próbki DNA, które odpowiadały tym zarejestrowanym w bazach kilkanaście lat temu - wyjaśnia asp. szt. Monika Orlik z Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie.

44-letniemu dziś mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia

Mężczyzna był zdziwiony, że dzisiaj, mając 44 lata będzie musiał odpowiedzieć za swoje czyny, które jak się okazało po przedstawieniu zarzutów, wciąż pamiętał i przyznał się do ich popełnienia - mówi asp. szt. Monika Orlik

Policjantka wyjaśnia, że za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do 10 lat, natomiast za kradzież dokumentu tożsamości - do 2 lat.

Czynności w przedstawionej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie.

Rzeszów. Spacer szlakiem sklepów i warsztatów z okresu okupacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie