Policjanci z Mokotowa od jakiego czasu pracowali nad sprawami dotyczącymi włamań do mieszkań. Sprawcy mieli własny sposób na włamania: wyłamywali wkładki w drzwiach. Funkcjonariusze wytypowali trzech mieszkańców stolicy, którzy mieli mieć związek z przestępstwami. Policjanci zastawili pułapkę: wiedzieli jakim samochodem jeżdżą włamywacze, dowiedzieli się również, że planują kolejne przestępstwo.
Zobacz też:
Pijany operator dźwigu uszkodził strop metra
Funkcjonariusze śledzili auto i dojechali za podejrzanymi aż do Płocka. Tam daewoo tico zatrzymał się na jednym z osiedlowych parkingów. Wysiadło z niego trzech mężczyzn. Wszyscy poszli w stronę jednego z bloków. Po jakimś czasie wrócili z wypełnioną torbą podróżną. Wtedy policjanci zatrzymali włamywaczy. Zatrzymanymi okazali się 37-letni Jerzy W., 53-letni Piotr W. oraz 48-letni Mirosław G. Nie trzeba dodawać, że w torbie były łupy.
Policja przy mężczyznach znalazła między innymi mnóstwo biżuterii. Na miejsce zostali wezwani policjanci z komendy w Płocku, którzy wsparli mokotowskich funkcjonariuszy. W torbie znajdował się laptop i alkohol.
Złodzieje byli już wielokrotnie notowani. Wartość przedmiotów, które tym razem zostały odzyskane to ponad 7 tys. zł. Wszystkie rzeczy wróciły do właścicieli. Jerzy W., Piotr W. oraz Mirosław G. są podejrzani o włamanie. Za to przestępstwo popełnione w warunkach recydywy może im grozić nawet 15 lat więzienia.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?