- Tyle się mówi o zadłużeniu szpitala i konieczności oszczędzania, a robi się coś innego. Części pielęgniarek obniża się stawki za godzinę pracy, ale innym podwyższa. Zróżnicowanie wynosi kilka złotych. To niesprawiedliwe - poskarżyła się nam wczoraj jedna z pielęgniarek lecznicy przy ul. Dekerta (chce pozostać anonimowa). Pracuje w niej na umowie cywilno-prawnej. Oznacza to, że aby pracować, musi mieć zarejestrowaną działalność gospodarczą i sama płacić składki na ZUS oraz podatki. Do końca listopada zarabiała 25 zł za godzinę, jednak od grudnia jej stawka będzie niższa o złotówkę. Ich koleżankom z innych oddziałów w tym samym czasie zwiększono stawkę z 28 zł do 30 zł za godzinę. - Jeśli szuka się oszczędności, to obniżka powinna dotyczyć wszystkich - uważa pielęgniarka.- Obniżka dotyczyła tylko jednej pielęgniarki. Rozpisałem konkurs i ona na taką stawkę się zgodziła. A dlaczego inne pielęgniarki otrzymały wyższą stawkę niż wcześniej? Jeśli mają wyższą specjalizację i większą liczbę przepracowanych lat, to na to zasługują - tłumaczy nam dyrektor szpitala Marek Twardowski. Zamierza jednak ponownie rozpisać konkurs, by podnieść naszej Czytelniczce stawkę o 1 zł.W gorzowskim szpitalu (zadłużonym aktualnie na 260 mln zł) pracuje 630 pielęgniarek. Tylko ok. 10 proc. z nich świadczy swoją pracę w ramach własnej działalności.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?