Woda i ciepło z głębi Ziemi ogrzeją baseny i domy

Uzdrowisko Cieplice w Jeleniej Górze uruchomiło właśnie system, dzięki któremu woda geotermalna z głębi Ziemi jest wykorzystywana do ogrzewania budynków. Wcześniej gorące źródła zasilały jedynie baseny i gabinety zabiegowe.

- Przez trzy najbliższe miesiące będziemy testować nowe rozwiązanie. Liczymy na spore oszczędności - mówi Robert Moskwa, dyrektor marketingu w Uzdrowisku Cieplice.
Aby móc ogrzewać budynki gorącą wodą, konieczna była modernizacja węzła cieplnego. Dzięki temu woda z głębi ziemi mogła trafić do instalacji centralnego ogrzewania. Kosztowało to ponad 400 tys. zł.
Cieplickie uzdrowisko nie jest na Dolnym Śląsku osamotnione w wykorzystywaniu odnawialnej energii.
- Nasz sklep od dziewięciu lat ogrzewamy za pomocą pompy ciepła. Dzięki temu koszty ogrzewania spadły o 60 procent - mówi Lesław Szczurek, właściciel sklepu Agrol w Kłodzku.

Na podwórku wokół Agrolu, na głębokości metra, zakopano 600 metrów rur. Taka sieć pobiera ciepło z gleby, które jest kumulowane w specjalnym kolektorze na powierzchni. - Później to ciepło wykorzystujemy na dwa sposoby: trafia do centralnego ogrzewania i podgrzewa wodę w kranach - dodaje Szczurek.

Infografika: Maciej Dudzik

Z pomp ciepła chętnie korzystają duże obiekty i hotele. Tak robi m.in. hotel Las w Piechowicach. Jego właściciel Eugeniusz Zielenkiewicz pierwszy w regionie zastosował ekologiczny system. Wykorzystuje przy tym także kolektory słoneczne.

- Na dachach obiektu zamontowaliśmy solary, dzięki którym również energia słoneczna zasila hotel i podgrzewa wodę w basenie - mówi Eugeniusz Zielenkiewicz. Podobnie jest w dwóch schroniskach karkonoskich. Strzecha Akademicka i Samotnia od tego roku również są ogrzewane dzięki bateriom słonecznym. Oszczędzają w ten sposób na kosztach oraz dbają o środowisko.

Hotel Jan w Wojcieszycach poszedł jeszcze dalej i rozpoczął budowę aquaparku, w którym woda będzie pochodziła z głębi Ziemi. Za milion złotych zrobiony został już odwiert.
- Do gorącego źródła dokopaliśmy się na głębokości 1000 metrów - wyjaśnia Jan Chrożnowski, właściciel hotelu. Aquapark powstaje za budynkiem hotelu. Będzie to drewniano-szklana konstrukcja z kilkoma basenami. Woda będzie miała temperaturę 30-33 st. C.

Inwestycje wykorzystujące energię słoneczną czy ciepło z głębi Ziemi nie są zarezerwowane tylko dla dużych hoteli czy uzdrowisk.
- Wkrótce na Dolny Śląsk trafi 50 mln zł na dofinansowanie projektów związanych z odnawialnymi źródłami energii - mówi Robert Borkacki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Z tych pieniędzy będą mogli skorzystać przedsiębiorcy, którzy chcą zamontować pompy ciepła, instalacje solarne i wybudować małe elektrownie wodne.

Na Dolnym Śląsku najwięcej źródeł geotermalnych jest w rejonie Karkonoszy. Ich badanie rozpoczął już w latach 70. dr Adam Fistek, uznany w kraju hydrolog i geolog uzdrowiskowy. Przebadał wszystkie źródła położone na obszarze 400 km kw. Okazało się, że średnia temperatura wód podziemnych wynosi jedynie 8 st. C.

Tylko kilka z nich nadaje się do wykorzystania - głównie w Cieplicach i okolicy (m.in. Piechowice, Górzyniec, Kowary, Mysłakowice, Jelenia Góra). W 1998 r. dr Fistek dowiercił się w Cieplicach do głębokości 2002 m, gdzie natrafił na wodę o temp. 87,5 st. C.

- Od tamtej pory nic jednak się nie dzieje - mówi dr Fistek. Były rozmaite pomysły i projekty, jak zagospodarować gorące źródła, jednak żaden z nich nie doszedł do skutku.
Teraz naukowiec wiele obiecuje sobie po planach powstania aquaparku w Cieplicach, który także będzie bazował na gorących źródłach. Samorząd jeleniogórski już pozyskał z Unii Europejskiej część pieniędzy na jego budowę. Aquapark ma kosztować ponad 100 mln zł.

Nawet 130 st.
Energia geotermalna bazuje na wykorzystaniu cieplnej energii wnętrza Ziemi. Na dużych głębokościach (nawet do 3000 metrów) woda ma temperaturę od 20 do 130 st. C. Wydobyta na powierzchnię jest tylko niewiele chłodniejsza. Naukowcy uważają, że energia geotermalna powinna być traktowana jako jedno z głównych odnawialnych źródeł energii w Polsce. Szacują, że budowa instalacji geotermalnych byłaby opłacalna na ok. 40 proc. powierzchni Polski.

Z kolei pompy ciepła działają na podobnych zasadach co lodówki. Płytko w gruncie umieszcza się kilkaset metrów rurek wypełnionych solanką. Energia z Ziemi (jej temp. waha się od 7 do 15 st. C) ogrzewa solankę, która podgrzana trafia do parownika. Stamtąd ciepło jest rozprowadzane dalej. Koszt budowy pompy ciepła dla domu o pow. 100 mkw. to ok. 25 tys. zł. Zwraca się jednak po kilku latach.