Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wolontariat jest super - historia Ewy Hryń

MMBiałystok
MMBiałystok
Moja przygoda z wolontariatem rozpoczęła się w styczniu 2009 roku, kiedy to wyjechałam do Armenii (a gdzie to jest mówili młodzi Polacy-czy to Afryka?) na półroczny projekt organizowany w ramach programu Młodzież w Działaniu, Akcja- European Voluntary Service.

Wyjazd ze strony polskiej organizowała Polska Fundacja im. Roberta Schumana, a gościła mnie w Vanadzorze – jak podają statystyki trzecim co do wielkości mieście Aremnii – organizacja Young Men's Christian Association - YMCA notabene znana z piosenek Abby!
I tak to się zaczęło. Pracowałam z dziećmi i młodzieżą. Dzieci otwarte uśmiechnięte lubiące zabawy jak w każdym innym zakątku świata, były moimi najlepszymi nauczycielami języka i pocieszycielami. W zamian starałam się im zwrócić chociaż namiastkę szczęścia, które będąc z nimi odczuwałam, poprzez zabawy, ucząc ich polskich piosenek i gier. Z młodzieżą nie było już tak łatwo. Wymagająca, dobrze wykształcona, mówiąca kilkoma językami oczekiwała ode mnie dużo- rozpoczęła się kręta droga wyzwań, od sukcesu po porażki, po kolejne sukcesy. Przybliżałam im kulturę europejską tą mniej komercyjną, oraz język i kulturę polską! Po kilku miesiącach żmudnej pracy z powodzeniem mogliby odnaleźć się w Suwałkach, Warszawie czy Wrocławiu. To doświadczenie, mimo tego że było najtrudniejsze nauczyło mnie chyba najwięcej, a przede wszystkim dzięki niemu doświadczyłam takich uczuć, które motywowały mnie do dalszej pracy, jak ucuzcie satysfakcji oraz cieszenia się z malutkich rzeczy.
Wolontariat to miejsce i czas gdzie można zdobyć doświadczenie zawodowe, nauczyć się pracy z ludźmi, pozyskać nowe umiejętność, doszkolić język i nauczyć się czegoś zupełnie nowego. Jest bezpieczną formą na zdobycie doświadczania zawodowego, ponieważ nie ponosi się odpowiedzialności pracowniczej w takim stopniu jak przy umowie o pracę. Wolontariat zorganizowany za granicami kraju to przede wszystkim wielka przygoda, czas na zetknięcie się z nową kulturą, innym postrzeganiem świata i wartości, poznanie może nawet przyjaciół na całe życie. Wolontariat to w końcu droga do otwarcia się na nowe jakości, poznanie siebie w nowym otoczeniu, środowisku, nabranie siły, własnej wartości i zauważenie własnej wyjątkowości!
Mieszkałam pół roku w kraju, który nie jest nam znany z gościnności, a tam pierwszy raz poczułam co naprawdę może oznaczać powiedzenie „Gość w dom Bóg w dom". Również nie jest znany z najpyszniejszych, soczystych i słodkich owoców jakie jadłam w życiu: granatów, czereśni, arbuzów albo z tego, że na wiosnę jada się tam przebiśniegi marynowane – w końcu nie każdy jest smakoszem ;). Nie jest też znany z tego, że takie postaci mające wpływ na naszą historię, sztukę i kulturę jak: Zbigniew Herbert, Jan Kawalerowicz, Robert Makłowicz, mają krew Oramińska.
Rozpoczętą przygodę wolontariatu w 2009 roku kontynuuję również dzisiejszego dnia. Związałam się z Polską Fundacją im. Roberta Schuman i teraz ja pomagam jako Mentor wolontariuszom przybywającym do Polski na swoje „projekty życia" zadomowić się naszym kraju.
Uwaga! Wolontariat zaraża!!!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto