Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WOLSZTYN - Za odszkodowanie od Enei rolnik zapłaci

Roman Rzepa
– U nas jest sporo słupów energetycznych na polach – mówi sołtys Adamowa Sylwester Żok - FOT. ROMAN RZEPA
– U nas jest sporo słupów energetycznych na polach – mówi sołtys Adamowa Sylwester Żok - FOT. ROMAN RZEPA
Rolnicy powiatu wolsztyńskiego liczą na odszkodowania za zajęcie ich gruntów pod sieci energetyczne. Nadziei narobiło im jedno z poznańskich biur prawnych.

Rolnicy powiatu wolsztyńskiego liczą na odszkodowania za zajęcie ich gruntów pod sieci energetyczne. Nadziei narobiło im jedno z poznańskich biur prawnych. Właściciele gruntów chętnie zawierają z nimi umowy, a biura obiecują bezpłatne poprowadzenie sprawy. Honorarium, wynoszące jedną trzecią odszkodowania, będzie pobierane przy pozytywnym jej finale.

Rzecznik oddziału Grupy Energetycznej Enea w Zielonej Górze nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy ktokolwiek już otrzymał pieniądze. Podkreślał, że wnioski są rozpatrywane indywidualnie i o żadnej zbiorowości w tych sprawach nie może być mowy. Takie stanowisko Enei wykorzystały biura prawne. Podczas zebrań, które organizują na wsiach, przekonują do zawarcia z nimi umów.

– Na zebraniu pojawiła się kwota 1000 złotych odszkodowania od słupa – mówi Sylwester Żok, sołtys Adamowa, gm.Wolsztyn. – Nie wiem, na ile to jest realne, ale działa na wyobraźnię.

Na drugie zebranie zainteresowani przybywają już z mapkami geodezyjnymi i następuje podpisanie umów.

– U nas już w maju rolnicy je podpisywali – mówi Zygmunt Jackowiak, sołtys Kluczewa w gminie Przemęt. – Jednak do tej pory nie mamy żadnych wieści od prawników, trochę już się niecierpliwimy. Obiecywali, że odszkodowania będą nie tylko za linie i urządzenia energetyczne, ale też za wodociągi i kable telefoniczne w naszych gruntach. Na mapki co niektórzy wydali po kilkaset złotych.

– Zgodnie z datami zawierania umów rzeczoznawcy przybywają do rolników i skrupulatnie wyliczają należne odszkodowania – mówi przedstawicielka biura prawnego „Mavita – dochodzenie odszkodowań” z Poznania. – To wymaga czasu, nasi klienci muszą jeszcze poczekać.

Wśród wolsztyńskich rolników pojawiły się jednak pytania, dlaczego mają płacić za coś, co im się podobno należy.

– Ktoś tworzy prawo w ten sposób, by na nas zarobić – stwierdził jeden z rolników po zebraniu w Adamowie. – Dlaczego tą sprawą nie zajmą się organizacje i instytucje rolnicze: izby rolnicze, ośrodki doradztwa rolniczego, należymy do związków rolniczych, a nawet partii. Władze gminne mogłyby pośredniczyć w tej sprawie. W końcu to nie jest indywidualny problem.

Wojciech Kazubski, kierownik powiatowego biura Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Wolsztynie zapewnia, że sprawdzi, czy WIR może reprezentować rolników w tej sprawie. – Sprawdziliśmy poprzez prawnika starostwa treść umowy, podpisywanej z rolnikami przez biuro prawne z Poznania w celu wychwycenia ewentualnych kruczków prawnych – wyjaśnia W. Kazubski. – Oferta tej firmy jest dość korzystna, gdyż poprzednicy proponowali załatwienie odszkodowań, ale po wstępnej wpłacie od 200 do 300 złotych.

Wypłaty za zajęcie gruntów pod urządzenia energetyczne mogą być początkiem roszczeń za wodociągi, kanalizację, gazociągi, światłowody.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto