Czwartek 13 marca 2014 roku, godzina 16:30 w sali gmachu Biblioteki w której ma się odbyć spotkanie autorskie z Panem Kazimierzem Trybulskim są tylko trzy osoby.
Odbieram telefon, słyszę nutkę paniki w głosie osoby która do mnie dzwoni.Rozłączam się, stopniowo niepokój wkrada mi się do serca. Czyżby było aż tak źle?Po około dwudziestu minutach jestem na miejscu. Przed biblioteką nie mam szans by zaparkować. Szukam miejsca na sąsiednich ulicach. Docieram na miejsce przed godziną siedemnastą.
Wiedziałem, że jest dobrze.Jak dobrze, przekonałem się już w holu. Ustawiona kamera, Pan Trybulski w trakcie udzielania wywiadu Telewizji Spółdzielni Mieszkaniowej. W pobliżu fotoreporterzy z "Gazety Pomorskiej" i Serwisu Info Grudziądz. Z pomieszczenia obok sali, wychodzą rycerze z Bractw rycerskich Radzynia Chełmińskiego.
Oblegane jest stoisko z książkami.
Jednak najważniejsze czekało na mnie w sali, wszystkie przygotowane miejsca zajęte. Wynikła konieczność dostawienia dodatkowych krzeseł. Widownia bardzo różnorodna, wśród nich dzieci i młodzież.
Czas przeznaczony na prezentację okazuje się za krótki.
Organizatorzy nie przewidzieli, że temat i zainteresowanie nim, zajmie tak dużo czasu. Pan Kazimierz wprowadził tyle wątków, że nie było osoby na sali, której by swym wystąpieniem nie zadowolił.Tematy, które poruszył w trakcie spotkania, wypełniły by kilka tego rodzaju wydarzeń.
Oczywiście co było ze wszech miar naturalne, mowa była o wydanych przez niego powieściach i tej nowej, nad którą obecnie pracuje.O rycerstwie tamtego okresu.O wątku edukacyjnym i nowym spojrzeniu na okres z przed siedmiuset lat. O pozbyciu się obiegowych stereotypów nabytych przez pokolenia, kształcone w PRL-u, którymi przesiąknęliśmy i przyjęliśmy za swoje.O tym, że wiele należy zmienić w tej dziedzinie. Chociażby roli świeckiego rycerstwa polskiego w krucjatach prowadzonych przez zakon. Roli polskich rycerzy zamieszkujących tereny zakonu krzyżackiego, ich udziału w strukturach państwowych.O wartościach etyczno-moralnych, którymi kierowano się w tamtych czsach, ich rangi i znaczeniu.
To tylko część moich spostrzeżeń.
Przesłanie spotkania było jasne, trafiło do słuchaczy i znalazło uznanie.
Jednak to co szczególnie zwróciło moją uwagę, to widok chłopca siedzącego w pierwszym rzędzie, który wsparł łokcie na kolanach, oparł głowę na dłoniach i w skupieniu chłonął, każde słowo Pana Kazimierza Trybulskiego.
Wiesław Hawełko
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?