Plakaty wyborcze warszawa
Oddajcie banery wyborcze do schroniska - apeluje stowarzyszenie Razem dla Białołęki, które znalazło sposób na posprzątanie warszawy po wyborach Wyborcze bannery nie przepuszczają wiatru. Płachty reklamujące przyszłych samorządowców stanowią doskonałe zabezpieczenie przed trudnymi warunkami atmosferycznymi. Można wyłożyć nimi budy, stworzyć izolację od zimna na wybiegu, czy osłonę od deszczu. Dotyczy to oczywiście jedynie materiałowych banerów, nie zaś papierowych plakatów wyborczych.
Pomysł aktywistów z Razem dla Białołęki podchwycili Warszawscy internauci. Nic dziwnego. Problem zaśmiecania Warszawy materiałami wyborczymi pojawia się po każdych wyborach, a plakaty, ulotki i banery z twarzami kandydatów na słupach, parkanach i bilbordach straszyć potrafią jeszcze wiele miesięcy po zakończeniu głosowania. Mimo to, przepisy dość skrupulatnie regulują to, do kiedy z przestrzeni publicznej powinny zniknąć ostatnie ślady wyborów.
Zgodnie z ordynacją wyborczą, komitety mają dokładnie 30 dni na pozbycie się z przestrzeni publicznej swoich materiałów agitacyjnych. Jeśli tego nie zrobią, ulotkami i plakatami będzie musiał zająć się samorząd. Ten zaś powinien obciążyć kosztami sprzątania komitety wyborcze.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?