Wyburzone ikony Warszawy. Te budynki znało całe miasto, dziś ich nie ma
Wielka Synagoga (wysadzona w 1943 r.)
Czytaj też: Pechowe, kontrowersyjne lub po prostu... brzydkie. Trudne historie warszawskich budynków W 1878 r. w dniu święta Rosz ha-Szana, które oznacza początek roku w kalendarzu żydowskim, na ul. Tłomackie (obecnie plac Bankowy) otwarto Wielką Synagogę. Kosztowała 200 tys. ówczesnych rubli i była największym tego typu obiektem w przedwojennej Warszawie. W środku było ponad 2 tys. miejsc siedzących, 1,1 tys. stojących oraz tysiąc w galerii dla kobiet. Podczas II wojny światowej synagoga była stopniowo okradana i niszczona, aż 16 maja 1943 Jürgen Stroop, odpowiedzialny za likwidację getta warszawskiego, osobiście wysadził budynek. Po wojnie władze Warszawy rozważały nawet odbudowanie synagogi, ale plany szybko zmieniono. Na miejscu modlitewni miał powstać nowoczesny biurowiec. Ten wybór okazał się pechowy. Przygotowanie inwestycji ciągnęło się przez prawie dwa dziesięciolecia, a sama budowa trwała przez 23 lata. Podobno wpływ na to miała klątwa nałożona przez rabinów, jeszcze gdy naziści wyburzali synagogę. Według opowieści, działka miała być przeklęta, a postawienie nowej konstrukcji w tym miejscu miało być wybitnie trudne.