Wycięli drzewa na Lotnisku, bo kolidowały... z budową marketu

Nic bardziej nie boli miłośników przyrody jak zabijanie zwierząt i roślin. Nic zatem dziwnego, że krótko po wycięciu drzew na osiedlu Lotnisko, podnieśli alarm na internetowym forum „Pomorskiej".- Kto wydał zgodę na wycinkę drzew u zbiegu ulic Parkowej i Kustronia? Ile miasto nałożyło opłat za usunięcie roślin? - pyta internauta, który podpisuje się Ekolog. - To były 15-letnie świerki srebrzyste, brzozy, lipy, klony. Z wielkim pośpiechem usuwano brzozy.W miejscu, w którym wycięto piękne drzewa niebawem ma powstać nowy supermarket w mieście.- Wniosek o wycinkę złożył właściciel terenu. Decyzja wydana przez Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska zezwala na usunięcie 25 drzew - odpowiada Magdalena Jaworska-Nizioł. - Naliczono opłatę w wysokości ok. 89 tys. zł i zobowiązano wnioskodawcę do wykonania nasadzeń zastępczych.W rzeczywistości w tym miejscu rosło 16 drzew. Niektóre z nich miały jednak po kilka konarów rozchodzących się nisko nad ziemią. W takim przypadku każdy konar traktowany był jako osobne drzewo.Trzy spośród wyciętych drzew były chore. Cała reszta zginęła, bo po prostu „kolidowała z inwestycją". Firma budująca market zobowiązała się do posadzenia 18 drzew. Jeśli połowa z nich nie przyjmie się, inwestor będzie musiał zapłacić dodatkowe 45 tys. zł.Opłaty naliczane za wycięcie drzewa są uzależnione od gatunków i obwodów pni.