18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowy wywiad ze 101-letnim mieszkańcem Warszawy

Justyna Krajewska/Antypress.com
Justyna Krajewska/Antypress.com
- Warszawa zachowała swój fason, nawet w okrutnych czasach okupacji. Ciężko zrozumieć komuś sytuacje z czasów wojny, jeśli jej nie doświadczył. W dużej kamienicy bywało tak, iż na jednym piętrze odbywały się chrzciny, na innym imieniny, a na kolejnym gestapo aresztowało kogoś podejrzanego o współpracę z podziemiem - mówi urodzony w 1910 r. mieszkaniec Warszawy Kordian Tarasiewicz, dawny właściciel słynnej w przedwojennej stolicy firmy "Pluton" w rozmowie z Justyną Krajewską.

Jest pan jedną z nielicznych osób, która może opowiedzieć o przedwojennej Warszawie. Był pan uczestnikiem tworzenia jej historii na przestrzeni wieku. Jaka była przedwojenna stolica?

Większość czasu byłem związany z moja dzielnicą - placem Zbawiciela, a do szkoły chodziłem na pl. Unii Lubelskiej. Ciągle w oczach mam odcinek miasta w którym żyłem. Gdy stałem się dorosłym człowiekiem, zacząłem interesować się sportem. Jeszcze do niedawna grywałem w tenisa, byłem związany z Agrykolą w której - przypomnę, był początek sportu Polskiego. Wszyscy sportowcy polscy, którzy startowali w pierwszej olimpiadzie w 1924 roku, trenowali na boisku Agrykoli.

Czytaj także: Zdjęcia powojennej Warszawy w obiektywie Amerykanów

W późniejszym czasie ja i moi koledzy zapisaliśmy się do Legii. Był to wówczas wyłom obyczajowy z naszej strony, ponieważ byliśmy niepełnoletni, a jednak zostaliśmy przyjęci jako normalni członkowie. Do Legii przyjęto ze mną między innymi Kazimierza Ruckiego – aktora. Wszyscy byliśmy dumni, iż możemy być równorzędnymi członkami grupy tenisistów. Była to dla nas druga szkoła po za gimnazjum i po za domem. Wszyscy interesowaliśmy się wówczas sportem, idolem dla nas był klub Polonia, która wówczas miała swoje boisko na Agrykoli. Sportowcy pierwszej Polonii to był zbiór inteligencji Warszawskiej. Na drużynę piłkarską składały się znane rody Warszawskie np. Gebetnerowie, Lotowie, Grabowscy. Dzięki temu, iż wszyscy sportowcy Polonii zachowywali się niezwykle kulturalnie i świetnie grali w piłkę, Polonia była dla miasta dumą. Obraz sportu warszawskiego był synonimem niepodległej Polski, wszyscy przeżywaliśmy odzyskanie niepodległości, nastrój ten był szczególny właśnie w stolicy.

Jakie szczególne wydarzenia z czasów przedwojennych pan zapamiętał?

1 stycznia 1919 roku do Warszawy przyjechał Paderewski ściągnięty przez Piłsudskiego, wydarzenie to było tym bardziej podniosłe, iż został on mianowany pierwszym premierem Polski.

Pamiętam jak mój ojciec powiedział mi pewnego wieczoru, abym nie kładł się do łóżka, ponieważ późnym wieczorem wychodzimy z domu. Tego wieczoru podjechaliśmy na dworzec Wiedeński, było wówczas po północy. Od strony Poznania podjechał pociąg, panował niesamowity nastrój. Ludzie przybyli na dworzec z płonącymi pochodniami, zostawiali na ulicach wyprzęgnięte z dorożek konie, były ogromne tłumy ludzi. Pamiętam, iż nawet doszło do urwania balkonu z powodu zbytniego obciążenia ciężarem ludzi. To były właśnie początki wolności Polski.

Czytaj także: Zobacz przedwojenny Most Poniatowskiego. Ruiny nadal są na dnie Wisły! (ZDJĘCIA)

Trzeba dodać, iż przez długi okres dwudziestolecia międzywojennego panowała niesamowita atmosfera radości, wszyscy zaczęliśmy zapominać o tym, że kiedyś na naszych terenach byli Rosjanie. Z perspektywy czasu uważam, iż dwudziestolecie odgrywało bardzo dużą role. Kraj był wówczas zniszczony przez Rosjan, Niemców, zrabowano wszystko, co było wartościowego w Warszawie. Niemcom brakowało surowców, więc grabiano nawet kraty, odgradzające pomnik Mickiewicza od ulicy. Początki wolności były bardzo trudne, lecz dzięki aktywności ludzi, można było oczekiwać, że będzie znacznie lepiej. Po dziesięciu latach na wystawie w Poznaniu pokazano dorobek tego właśnie okresu. Było widać, jak dużo zostało zrobione.

Czym charakteryzowała się ówczesna Warszawa i jej mieszkańcy. Czy ma to jakieś odniesienie do czasów współczesnych?

Zawsze była grupa młodych ludzi, którzy chodzili na widowiska sportowe. Najpierw była to piłka nożna, a później także tenis. Wówczas jeden z najpopularniejszych aktorów Adolf Dymsza zawsze chodził na mecze Polonii, miał on rzesze swoich zwolenników, którzy fetowali go, kiedy wchodził na trybuny. Nastrój w Warszawie był zawsze specyficzny. Warszawiaków cechuje pewien fason, na przykład do dziś dzień z wielką przyjemnością rozmawiam z Warszawskimi taksówkarzami. Mają oni bardzo lakoniczne, a zarazem bardzo żywe słowo, powiedzenia i obserwacje. Jeżdżą po mieście rozmawiając z różnymi ludźmi, a kiedy się ich zagaduje, to bardzo inteligentnie potrafią ocenić sytuację.

Czytaj także: Święto Niepodległości na archiwalnych zdjęciach

Kiedyś wracałem z zagranicy. Na lotnisku wsiadłem do taksówki i mówię: No, nie udało się nam, Polakom, pierwszej rundzie, Polska drużyna piłki nożnej przegrała. Taksówkarz odpowiedział mi: A co się pan dziwi, jak dali z góry pieniądze, to zawodnicy przestali w ogóle grać.

Warszawscy rzemieślnicy mają specyficzny charakter, są niezwykle dociekliwi. Dla podania starszego przykładu opowiem historię z 1941 roku. Było widać już w stolicy, iż Niemcy zaczęli gromadzić wojsko, w czasie trwania sojuszu Rosyjsko-Niemieckiego. Będąc u jednego z warszawskich szewców mówię - Proszę pana, to chyba zanosi się na wojnę miedzy Rosjanami a Niemcami?. On odpowiada mi - Proszę Pana, wojna już jest, ja w niedzielę nie wytrzymałem, na rower wsiadłem pojechałem na Pragę i tam zobaczyłem w lesie wojska niemieckie, stal tam czołg przy czołgu.

I rzeczywiście po tygodniu okazało się, iż konflikt jest nieunikniony.

Jak wyglądało życie kulturalne i rozrywkowe przedwojennej Warszawy?

Warszawa była znana z tego, że miała świetne restauracje o dużych tradycjach. Można było w nich dobrze zjeść. Na przykład u Bochusa. Przy pl. Zbawiciela był na przykład Jabłoński. To była wędliniarnia z dwoma małymi pokoikami wyposażonymi w stoliki bez obrusów. Przychodził tam Słonimski.

Wśród kawiarni prym wiodła ,,Ziemiańska”. Gromadziła ona cała serie skamandrytów. Poza stroną gastronomiczna wyróżniała się jeszcze nową branżą ,,Kabaretowa”. Zaczęło się od „Qui Pro Quo” w Galerii Luxemburga przy ul. Senatorskiej, w tej chwili trudno jest tam rozpoznać gdzie ona była. W mojej książce ,,Cały wiek w Warszawie” znaleźć można piękną fotografię tego miejsca. Kabarety te gromadziły niezwykle utalentowanych aktorów, szereg z nich poznałem osobiście jak np. siostry Halama. Muszę dodać, iż Loda Halama była niezwykle uroczą kobietą.

Czytaj także: Film ukazujący zniszczone ulice w Warszawie po wojnie wraz opisami (WIDEO)

Wówczas prym w świecie aktorskim wiedli Dymsza, Bodo i trochę szersze grono artystów. Wszyscy oni byli niezwykle popularni, wynikało to z faktu, iż piosenki, które oni śpiewali układane były przez bardzo zdolnych poetów polskich jak np. Słonimski, Tuwim, Hemar. Wszystko to robione było na wysokim poziomie artystycznym. Jarossy był konferansjerem pełnym niezwykłego uroku, co także przyciągało widzów.

Kabarety funkcjonowały do końca dwudziestolecia. Jeszcze pod koniec sierpnia 1939 roku zaplanowano otwarcie nowego kabaretu przy ul. Marszałkowskiej 38, premiera miała odbyć się 2 września. Tymczasem 31 sierpnia ogłoszona została mobilizacja, więc tego dnia część aktorów na premierę stawiło się w wojskowych mundurach. Wszyscy wiedzieli już, iż lada chwila wybuchnie wojna. Na rozpoczęciu spektaklu wszyscy wstali miejsc i stojąc na baczność zaśpiewali hymn Polski. Emocje panowały wówczas niebywale, wszyscy ze łzami w oczach wyśpiewywali ,,Jeszcze Polska nie zginęła…”. Wybuch wojny w 1939 roku przeciął eldorado warszawskie.

Jak była Warszawa czasów okupacji?

Warszawa zachowała swój fason, nawet w okrutnych czasach okupacji. Ciężko zrozumieć komuś sytuacje z czasów wojny, jeśli jej nie doświadczył. W dużej kamienicy bywało tak, iż na jednym piętrze odbywały się chrzciny, na innym imieniny, a na kolejnym gestapo aresztowało kogoś podejrzanego o współpracę z podziemiem.

Czytaj także: Zobacz unikalne zdjęcia warszawskich mostów (GALERIA)

Życie toczyło się wówczas prawie normalnie. Straszne były uliczne egzekucje. Były to bardzo trudne czasy zakończone tragedią Powstania. Ja mam na ten temat dosyć skrajny pogląd, negatywny. Kiedy czytamy historię Polski, okazuje się, że porażka Powstania i zniszczenie miasta nie miało wcześniej w historii równych. To było coś okropnego. Półtora miliona ludzi zostało wysiedlonych, ludzie utracili swoje majątki. W niemalże dziurawych spodniach człowiek wydostawał się z tego Powstania. To było zniszczenie części społeczeństwa i dóbr kulturalnych. Zniknęły z muzeów bezcenne obrazy, zdewastowano biblioteki. Ja sam przez wiele lat zbierałem niezwykle cenne książki tzw. białe kruki. Wszystko to uległo zniszczeniu. Mimo wszystko Warszawiacy zawsze trzymali swój fason.

Odnośnie do książek przypomina mi się bardzo ciekawa historia. Znałem kiedyś redaktora ,,Życia Warszawy” o nazwisku Roterd. Zaprosił mnie kiedyś na imieniny do mieszkania swojego teścia na ul. Belwederskiej. W willi tej mój wzrok przyciągnęła półka wypełniona pięknie oprawionymi w skórę książkami. Wyjąłem jedna książkę i mówię: Proszę pana, ta książka pochodzi z początku szesnastego wieku. A on na to: A skąd pan wziął tą książkę?. Odpowiadam: Z półki, a dlaczego się pan dziwi? On na to: Proszę pana, bo ja mam tam wklejone dolary.

Autorka wywiadu jest redaktorką serwisuantypress.com

Czytaj całość wywiadu w serwisie antypress.com

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto