Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wykorzystują wiek i dobre serca dziadków. Czyli metoda na "wnuczka"

Marcin Gołembiewski
Marcin Gołembiewski
redakcja
Wykorzystują wiek i dobre serca dziadków i babć. Często stosują metodę "na wnuka", ale nie brak im też innych pomysłów. Niestety, zwykle oszuści pozostają nieuchwytni.

Zazwyczaj szukają ofiar wertując książki telefoniczne. Typują osoby noszące imiona modne wiele lat temu: Stanisław, Zofia, Maria, Tadeusz, Józef... Czasami nawiązują rozmowę na ulicy. Pomagając nieść zakupy dowiadują się, że ukochany wnuk wyjechał na studia. Wtedy przystępują do akcji. Telefonicznie podając się za wnuka opowiadają historyjkę o wypadku drogowym, konieczności zapłaty raty kredytu, czy chorobie. Oczywiście w każdym przypadku proszą o gotówkę. Mówią, że sami nie mogą przyjść po pieniądze. Przyślą zaufanego kolegę.
Wiele takich sytuacji przytrafia się włocławianom. Ostatnio, tylko jednego dnia, policja ot-rzymała informacje o czterech próbach oszustwa. Od 86-letniej mieszkanki z ul. Dobrzyńskiej rzekomy wnuk oczekiwał przekazania 100 tys. zł. Od 85-letniego mieszkańca ul. Kaliskiej osoba podająca się za wnuka próbowała wyłudzić 27 tys. zł. Od kolejnego starszego włocławia-nina z ul. Starodębskiej oszust chciał 8 tys. zł, pokaźnej kwoty domagał się też od 72-letniej mieszkanki ul. Barskiej.
- W tych przypadkach oszustwa się nie udały dzięki prawidłowej reakcji starszych osób, które o swych obawach poinformowały rodzinę i policję - mówi nadkom. Małgorzata Marczak z Komendy Miejskiej Policji.
Niestety we Włocławku, na razie, nie udaje się ująć osób parających się tym procederem. - Nie kojarzę, aby doszło do zatrzymania takiej osoby, a zgłoszeń było naprawdę dużo - informuje nadkom. Marczak. - Starsi ludzie są tak przejęci tym, że bliska osoba potrzebuje pomocy, że nie zwracają uwagi na wygląd, nie pamiętają, jak ubrana była osoba odbierająca gotówkę. Z rodziną kontaktują się najczęściej już po przekazaniu pieniędzy. Trudna jest także identyfikacja numerów telefonów, gdyż oszuści dzwonią zwykle z zastrzeżonych. Okazujemy poszkodowanym portrety pamięciowe sporządzone także w innych rejonach kraju, albo zdjęcia osób zatrzymanych gdzieś w Polsce, ale nikogo nie rozpoznali. To są naprawdę trudne sprawy.
Wśród spraw wyjaśnianych przez włocławskich policjantów jest m.in. przypadek oszusta podającego się za pracownika spółdzielni mieszkaniowej. Uk-radł on 88-letniemu mieszkańcowi ul. Pułaskiego 1,8 tys. zł. Do mieszkania wszedł pod pretekstem sprawdzenia drożności przewodów wentylacyjnych.
Policja apeluje o ograniczone zaufanie wobec nieznajomych. Niestety, jeszcze zbyt wiele osób nie bierze sobie tych apeli do serca.
ANNA MAJCHROWICZ

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto