Zazwyczaj szukają ofiar wertując książki telefoniczne. Typują osoby noszące imiona modne wiele lat temu: Stanisław, Zofia, Maria, Tadeusz, Józef... Czasami nawiązują rozmowę na ulicy. Pomagając nieść zakupy dowiadują się, że ukochany wnuk wyjechał na studia. Wtedy przystępują do akcji. Telefonicznie podając się za wnuka opowiadają historyjkę o wypadku drogowym, konieczności zapłaty raty kredytu, czy chorobie. Oczywiście w każdym przypadku proszą o gotówkę. Mówią, że sami nie mogą przyjść po pieniądze. Przyślą zaufanego kolegę.
Wiele takich sytuacji przytrafia się włocławianom. Ostatnio, tylko jednego dnia, policja ot-rzymała informacje o czterech próbach oszustwa. Od 86-letniej mieszkanki z ul. Dobrzyńskiej rzekomy wnuk oczekiwał przekazania 100 tys. zł. Od 85-letniego mieszkańca ul. Kaliskiej osoba podająca się za wnuka próbowała wyłudzić 27 tys. zł. Od kolejnego starszego włocławia-nina z ul. Starodębskiej oszust chciał 8 tys. zł, pokaźnej kwoty domagał się też od 72-letniej mieszkanki ul. Barskiej.
- W tych przypadkach oszustwa się nie udały dzięki prawidłowej reakcji starszych osób, które o swych obawach poinformowały rodzinę i policję - mówi nadkom. Małgorzata Marczak z Komendy Miejskiej Policji.
Niestety we Włocławku, na razie, nie udaje się ująć osób parających się tym procederem. - Nie kojarzę, aby doszło do zatrzymania takiej osoby, a zgłoszeń było naprawdę dużo - informuje nadkom. Marczak. - Starsi ludzie są tak przejęci tym, że bliska osoba potrzebuje pomocy, że nie zwracają uwagi na wygląd, nie pamiętają, jak ubrana była osoba odbierająca gotówkę. Z rodziną kontaktują się najczęściej już po przekazaniu pieniędzy. Trudna jest także identyfikacja numerów telefonów, gdyż oszuści dzwonią zwykle z zastrzeżonych. Okazujemy poszkodowanym portrety pamięciowe sporządzone także w innych rejonach kraju, albo zdjęcia osób zatrzymanych gdzieś w Polsce, ale nikogo nie rozpoznali. To są naprawdę trudne sprawy.
Wśród spraw wyjaśnianych przez włocławskich policjantów jest m.in. przypadek oszusta podającego się za pracownika spółdzielni mieszkaniowej. Uk-radł on 88-letniemu mieszkańcowi ul. Pułaskiego 1,8 tys. zł. Do mieszkania wszedł pod pretekstem sprawdzenia drożności przewodów wentylacyjnych.
Policja apeluje o ograniczone zaufanie wobec nieznajomych. Niestety, jeszcze zbyt wiele osób nie bierze sobie tych apeli do serca.
ANNA MAJCHROWICZ
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?