Wyłoniła się przeszłość

Ulica zmienia się tak znacznie, że zawsze już będzie inna. Zabudowa przy niej też się zmienia. Może nie w tempie w jakim życzyliby sobie mieszkańcy, ale naprawdę jest coraz ładniejsza.
Teraz przyszła kolej na jedną z kamienic bliżej miasta. Oczywiście, że mnie od razu zainteresowała. Jakbym nigdy jej nie widziała. Ale to co zobaczyłam, rzeczywiście nigdy nie widziałam.Bardziej chciałam obejrzeć ile warstw farb się na niej znajduje. Szczególnie od ubiegłego roku tak czynię kiedy podczas jednego z remontów przypatrywałam się jak robotnicy na drewnianej przybudówce ściągali farbę olejną. Ile jej przez dziesiątki lat się nałożyło?Doliczyłam się pięciu warstw. Ze słowami - pani kochana, tutaj niech pani zrobi zdjęcie, robotnicy pokazali jeden fragment. Równo osiem warstw farby olejnej.Ciekawostka za chwilę zniknęła. Stwierdziliśmy, że jednak remonty się odbywały. Nawet dosyć często.
Teraz już nawykowo przyglądam się co jest pod spodem spodu. W zabudowie ul. Gen. Władysława Sikorskiego nie ma w tym nic dziwnego. Wyłoniły się niemieckie napisy. Rusztowania zasłaniają całość, ale i tak sporo widać.Oni byli przed nami.