Wyłudzili pieniądze "na wnuczka". 76-latka straciła tysiące złotych

Na szczęście większość potencjalnych ofiar, od których „wnuczek" usiłował wyłudzić pieniądze, wykazała się czujnością i nie dała się nabrać. Oszust, który w ten sposób chce się wzbogacić, wybiera osobę i gromadzi na jej temat informacje. Następnie dzwoni i przedstawia się jako członek rodziny, najczęściej wnuczek. Przez telefon tłumaczy, że znalazł się w trudnej sytuacji życiowej. Najczęściej jest to wypadek, a on pilnie potrzebuje pieniędzy na operację czy też pokrycie szkód. Za każdym razem prosi o duże kwoty, ale zadowala go każda oferowana suma. Po odbiór gotówki wysyła swojego wspólnika lub kolegę.Policja podpowiada, że aby uniknąć wyłudzenia lub kradzieży, wystarczy pamiętać o kilku środkach ostrożności. Nie należy wpuszczać do domu nieznanych osób, sprawdzać, czy dzwonił prawdziwy krewny oddzwaniając do niego lub kontaktując się z innymi członkami rodziny w tej sprawie. Jeżeli odwiedzi nas obca osoba i przedstawi się, jako pracownik jakiejkolwiek instytucji, trzeba żądać od niej pokazania legitymacji albo telefonicznie sprawdzić, czy dana instytucja wysyłała do nas swojego pracownika. Nie wolno pozostawiać obcego samego w otwartych drzwiach. Często zdarza się bowiem, że oszuści proszą o sprawdzenie czegoś we wnętrzu domu, a korzystając z nieuwagi dokonują kradzieży. Nie należy wpuszczać do domu sprzedawców, którzy oferują kupno przedmiotów niewiadomego pochodzenia po bardzo korzystnych cenach. Jeżeli straciliśmy na chwilę czujność i osoba, której nie znamy, znalazła się już w naszym domu, nie zdradzajmy się z informacją, gdzie przechowujemy swoje oszczędności.