Wymarłe ulice Warszawy. Ten film wywołuje ciarki. "Mogłem z łatwością słuchać ptaków, stojąc przy rondzie ONZ"

Puste chodniki i zaledwie kilka samochodów przemarzających przez centralne ulice. Miejsca, które na co dzień kojarzone są z potężnymi korkami i odgłosem trąbiących aut, teraz świecą pustkami. Nie ma żywej duszy. Tutaj miejskie życie zamarło, podobnie, jak w innych częściach stolicy. To efekt apeli władz państwowych i miast oraz samych mieszkańców stolicy, którzy mocno promuja akcję "Zostań w domu". Na filmiku, który krąży w internecie, doskonale widać, że warszawiacy na poważnie wzięli zalecenie, aby w czasach pandemii koronawirusa ograniczyć wychodzenie z domu do minimum. - Brawo Polacy, bo tylko takim sposobem uda nam się zatrzymać tego potwora! - piszą internauci, którzy masowo udostępniają i komentują wideo.

Film z drona został stworzony przez Damiana Popławskiego. Wideo ukazuje Warszawę w ostatni, niedzielny poranek (15 marca 2020 r.), tuż po 9 rano. Jak podkreśla autor, jeszcze nigdy wcześniej nie widział centrum Warszawy w takim wydaniu.- Mogłem z łatwością słuchać ptaków, stojąc przy rondzie ONZ, które jest biznesowym sercem miasta - przekazuje autor.

My też wybraliśmy się na spacer, aby przekonać się, że wacszwiacy rzeczywiście zostali w domach. W sobotni wieczór odwiedziliśmy Nowy Świat, Chmielną i Mazowiecką. Zobaczcie, co się stało z tętniącą życiem Warszawą.

Koronawrius, Warszawa. Imprezowe ulice bez śladu życia. Tak w sobotnią noc wyglądała stolica