– Kierowca nie przyznał się do zarzutów. Złożył wyjaśnienia, w których tłumaczył, że do wypadku doszło, bo zasłabł – mówi MM-ce Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
W te wyjaśnienia nie uwierzyła jednak mokotowska prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie wypadku. – Prokuratura zdecydowała się na postawienie zarzutów opierając się na zeznaniach świadków, zapisie monitoringu i opinii biegłego z zakresu ruchu – wyjaśnia rzecznik prokuratury okręgowej.
Czytaj: Wypadek autobusu na Rzymowskiego. Prokuratura wszczęła śledztwo
Według śledczych kierowca naruszył zasady bezpieczeństwa, bo nie dostosował prędkości jazdy do warunków panujących na drodze.
Autobus zjechał ze skarpy
Do wypadku doszło 14 maja 2011 r. przed godz. 14.30. Autobus linii 739 jechał ul. Puławską w kierunku Piaseczna. Nagle kierowca gwałtownie skręcił, zjechał ze skarpy i z impetem uderzył w barierkę oddzielającą pasy ruchu na ul. Rzymowskiego. Na koniec zderzył się jeszcze z toyotą.
W wypadku rannych zostało 38 osób, w tym dzieci. Najciężej ucierpiał kierowca autobusu, którego z szoferki wyciągnąć musieli strażacy. Na miejsce przyjechała także policja oraz 16 jednostek pogotowia ratunkowego, które odwoziło poszkodowanych do szpitali. Większość z pasażerów odniosła lekkie obrażenia. Ruch wrócił do normy dopiero po kilku godzinach.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?