Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek na Sokratesa: Kierowca BMW jechał osiedlową ulicą 130km/h. ZDM zapowiada montaż progów zwalniających przed przejściami dla pieszych

Monika Golonka
Monika Golonka
Krystian Dobuszyński/Polska Press
- Przegraliśmy wyścig z czasem. Mieliśmy już projekt progu zwalniającego dla ulicy Sokratesa - mówił dyrektor Zarządu Dróg Miejskich Łukasz Puchalski. Na konferencji prasowej podano nowe informacje na temat wypadku, w którym w niedzielę zginął 33-letni mężczyzna. Przedstawiony został też plan poprawy bezpieczeństwa na bielańskiej ulicy. Więcej informacji poniżej.

Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę 20 października. 33-letni mężczyzna przechodzący z rodziną przez przejście dla pieszych na ul. Sokratesa został potrącony przez kierowcę BMW. Zginął na miejscu. Wcześniej zdążył zepchnąć z jezdni swoją żonę i dziecko, dzięki czemu trafili do szpitala tylko z lekkimi obrażeniami.

- Sąsiad zabił sąsiada. Sprawcą wypadku jest wieloletni mieszkaniec ulicy Przy Agorze, która jest naturalnym ciągiem Sokratesa - mówił dyrektor ZDM Łukasz Puchalski.

"Kierujący BMW pogwałcił wszystkie zasady ruchu drogowego"

W środę w miejscu wypadku zebrała się komisja, która badała okoliczności zdarzenia. Z analiz wynika, że sprawca wypadku jechał osiedlową ulicą z prędkością 130 km/h. - Ślady drogi hamowania widać na trzydziestu metrach przed przejściem dla pieszych. Pokazuje to, że kierowca widział pieszego, ale ze względu na prędkość z jaką się poruszał, nie był już w stanie w żaden sposób zareagować - mówił dyrektor ZDM Łukasz Puchalski. - W trakcie prac komisji, podchodzili do nas mieszkańcy, wśród których był świadek wypadku. Osoba ta widziała, jak kierujący BMW ruszał ze świateł z piskiem opon, w sposób bardzo agresywny mijając kolejne przejścia na Sokratesa.

Komisja ustaliła, że stan nawierzchni i widoczność w miejscu wypadku były bardzo dobre. Nie ma wątpliwości, że gdyby kierowca poruszał się z dopuszczalną w tym miejscu prędkością 50 km/h godzinę, nie doszłoby do tej tragedii.

- Sprawca wypadku jest mechanikiem. Przerabiał swój samochód w taki sposób, że policja ma wątpliwości, co do tego, czy auto w ogóle powinno poruszać się po drogach publicznych - mówili urzędnicy.

Jak poprawić bezpieczeństwo na ul. Sokratesa?

Mieszkańcy okolicy już w 2014 r. wnioskowali o budowę sygnalizacji świetlnej przy przejściach dla pieszych. ZDM odmówił tłumacząc to niewielką liczbą bloków mieszkalnych przy Sokratesa, które w tym okresie dopiero zaczynały się budować.

ZOBACZ TEŻ:

Protest przeciwko zabijaniu pieszych. Na Bielanach zapalono ...

W 2014 r. po północnej stronie ulicy stał tylko jeden blok. Pozostałą część terenu, który dziś jest dużym osiedlem, wypełniały wówczas zabudowania przemysłowe. W związku z tym natężenie ruchu było niewielkie i nie dochodziło tam do dużej liczby zdarzeń drogowych. Zarząd Dróg Miejskich zdecydował się więc przeznaczyć środki z budżetu na zabezpieczenie przejść dla pieszych w innych częściach Warszawy.

- Od 2014 roku wybudowaliśmy w Warszawie trzydzieści nowych sygnalizacji świetlnych. Powstawały one w miejscach, w których dochodziło już do wypadków ze skutkiem śmiertelnym - tłumaczył Puchalski. - W tym roku budujemy kolejnych szesnaście sygnalizacji.

Nowe sygnalizacje w tym okresie stawiane były przede wszystkim na ulicach o dwóch lub trzech pasach, z dużym natężeniem ruchu, gdzie prawdopodobieństwo wypadków drogowych z udziałem pieszych było dużo wyższe niż na Sokratesa. Sygnalizacje świetlne zostały postawione wtedy m.in. na również znajdującej się na Bielanach ul. Reymonta.

Sygnalizacja świetlna nie zapobiega wypadkom

W 2018 r. na przejściach dla pieszych w Warszawie doszło do piętnastu wypadków ze skutkiem śmiertelnym. W czterech przypadkach pieszy przechodził przez przejście na czerwonym świetle, w pięciu na przejściu nie było sygnalizacji, a w sześciu przypadkach pieszy przechodził przez przejście na zielonym świetle. Pokazuje to, że remedium na wypadki z udziałem pieszych nie jest sygnalizacja świetlna. Jak więc poprawić bezpieczeństwo na miejskich ulicach, takich jak Sokratesa?

Skuteczniejsze mogą okazać się rozwiązania alternatywne, takie jak budowanie rond, zwężanie przekroju ulicy do jednego pasa czy montaż progów zwalniających.

ZOBACZ TEŻ:

Zapalą znicze - wielka akcja pod warszawski ratuszem dla ofi...

Właśnie wyspowe progi zwalniające, krytykowane przez dużą część kierowców, mają być doraźnym rozwiązaniem na Sokratesa. Niebawem zostaną zamontowane przed każdym z przejść dla pieszych na tej ulicy. W dłuższej perspektywie ZDM planuje w tym miejscu przeprowadzenie zmian, które mają kompleksowo poprawić bezpieczeństwo pieszych. Chodzi o:

  • Budowę szerszych wysepek dla pieszych
  • Zwężenie ulicy do jednego pasa w każdym kierunku i wyznaczenie lewoskrętów
  • Wyznaczenie pasów do parkowania przy krawężnikach
  • Montaż progów zwalniających i elementów uspokojenia ruchu
  • Wymianę oświetlenia ulicy

ZDM na poprawę bezpieczeństwa na warszawskich drogach chce w 2020 r. przeznaczyć dodatkowe 10 mln złotych. To może jednak nie wystarczyć. - Dopóki w naszym społeczeństwie będą funkcjonowały osoby, które zdolne są do tego, by jeździć samochodami nieprzystosowanymi do poruszania się po publicznych drogach, z prędkością 130 km/h, dopóki my będziemy takie osoby tolerować na drogach, to nawet setki milionów złotych przeznaczonych na bezpieczeństwo nie uchronią nas przed takimi wydarzeniami jak to, które miało miejsce w niedzielę na Bielanach - zakończył Puchalski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto