Na sali sądowej nie będzie jednak dużych emocji. Obrońca Kamila G., w obawie przed dużą falą nienawiści ze strony świadków rozprawy, złożył wniosek, by proces toczył się bez udziału publiczności. Sąd przychylił się do tej prośby, jednak prokuratura złożyła sprzeciw od tej decyzji. Chce, żeby sąd jawnie ogłosił uzasadnienie orzeczenia i żeby mogła poznać je opinia publiczna.
Zobacz też: Rowerzystka zginęła pod kołami betoniarki. Tragiczny wypadek na Bemowie
Sprawa wywołuje duże zainteresowanie, ponieważ dla Kamila G. to nie były pierwsze wykroczenia drogowe. Świadkowie twierdzą, że na miejscu zdarzenia wściekli przechodnie próbowali doprowadzić do linczu kierowcy. Podejrzany otrzymywał bardzo nieprzyjemne wiadomości oraz pogróżki. Skarżył się także, że bał się, czytając niektóre komentarze internetowe na swój temat.
Obrońca Kamila G. argumentował również, że chciałby zamknąć dla obserwatorów proces z uwagi na spokój rodziny zmarłej nastolatki. Okoliczności wypadku oraz winę oskarżonego mężczyzny w tym procesie oceni teraz sąd.
Biegły powołany w trakcie śledztwa przez prokuraturę ocenił, że w momencie wypadku Kamil G. jechał z prędkością między 97 a 106 km/h. Z relacji przesłuchanych świadków wynika, że śmiertelnie potrącona nastolatka weszła na przejście dla pieszych, goniąc za piłką. Kamilowi G. grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Zderzenie "elki" z lawetą w Warszawie. Zginął instruktor
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?