Wypadek pod Warszawą. Auto spłonęło po uderzeniu w drzewo. Strażacy znaleźli we wraku samochodu dwa zwęglone ciała

Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Sochaczewie poinformowała o tragicznym wypadku, do którego doszło w niedzielę 23 kwietnia około godziny 23:00, na siódmym kilometrze drogi wojewódzkiej nr 705 w Janowie na Mazowszu.

Z uzyskanych informacji wynikało, że samochód uczestniczący w zdarzeniu zaczął się palić, a w jego wnętrzu pozostają osoby poszkodowane. Na miejsce zadysponowano dwa zastępy z sochaczewskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP oraz zastępy z OSP KSRG Brochów oraz OSP KSRG Wólka Smolana - poinformowali strażacy.

Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce stwierdzili, że samochód osobowy marki Volkswagen Passat uderzył czołowo w drzewo, a następnie się zapalił.

Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu i oświetleniu miejsca zdarzenia, a następnie podaniu jednego prądu piany ciężkiej w natarciu na płonący pojazd. Po ugaszeniu pożaru wewnątrz wraku zlokalizowano dwa zwęglone ciała - przekazała straż pożarna w komunikacie.

Na miejsce zdarzenia przybył Komendant Powiatowy PSP w Sochaczewie. Działania straży pożarnej zakończyły się kilka minut po godzinie 2:00 w nocy.

Policja ustala szczegółowe okoliczności, w jakich doszło do tragedii. Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Sochaczewie.

Ze wstępnych ustaleń wynika, iż kierowca samochodu marki Volkswagen stracił panowanie nad pojazdem, po czym zjechał z drogi do rowu, a następnie uderzył w drzewo. Auto zapaliło się, dwie osoby podróżujące pojazdem poniosły śmierć na miejscu. Trwa ustalanie dokładnych przyczyn i okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Apelujemy do wszystkich uczestników ruchu drogowego o zachowanie szczególnej ostrożności - mówi st. sierżant Damian Szwed z KPP w Sochaczewie.