Wypadek w Nowym Mieście nad Pilicą: Trwają poszukiwania kierowcy Scanii

Z zeznań kierowcy wynika, że transporter, który się z nim zderzył wyprzedzał Scanię z cysterną do przewożenia betonu.

- Potwierdza to scenariusz mówiący, że kierowca transportera, próbował wyprzedzać inne auto, dlatego doszło do czołowego zderzenia - mówi Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu. - Mimo to, w najbliższym czasie biegli sprawdzą stan techniczny pojazdów, by sprawdzić, czy były w pełni sprawne - dodaje.

Prokuratura Okręgowa w Radomiu poszukuje świadków wypadku, osób które w godz. 5.30-7.00 widziały w okolicach Nowego Miasta nad Pilicą Scanię typu cysterna. Wszystko po to, aby ustalić wszelkie okoliczności zdarzenia.

- Zeznania kierowcy ciężarowego volvo pozwalają sądzić, że prowadzący Scanię zatrzymał się po wypadku. Jednak wiemy, że nie zareagował w żaden sposób - mówi Chrabąszcz. - Musiał wiedzieć, że coś się stało, ponieważ według ustaleń, do zderzenia doszło na wysokości kabiny jego auta - dodaje.

Jeszcze we wtorek przeprowadzone zostały sekcje zwłok ofiar wypadku. - Bezpośrednią przyczyną zgonu wszystkich osób były obrażenia wewnętrzne - poinformowała Chrabąszcz.

W środę po południu w warszawskim Zakładzie Medycyny Sądowej pojawili się bliscy ofiar wypadku, aby zidentyfikować ciała. Wszystkie rodziny dostały już zezwolenie na pochowanie swoich bliskich.

Do tragicznego wypadku doszło we wtorek, 12 października, o godz. 6.18, niedaleko Nowego Miasta nad Pilicą w pow. grójeckim (mazowieckie). Na miejscu śmierć poniosło 16 osób, kolejne dwie zmarły w szpitalu.

Volkswagen transporter wiozący do pracy w sadzie 18 osób (miał jedynie sześć miejsc siedzących) zderzył się czołowo z ciężarowym volvo.

Zobacz również:
Tragiczny wypadek w Nowym Mieście nad Pilicą: rodziny identyfikują ciała bliskich
Nowe Miasto nad Pilicą: 18 ofiar tragicznego wypadku
Tragiczny wypadek na Mazowszu: wstępne zeznania kierowcy volvo (zdjęcia, najnowsze fakty)