Do zdarzenia doszło wieczorem 20 maja. Strażnicy miejscy z V Oddziału Terenowego odebrali zgłoszenie o lądowym żółwiu, którego ktoś widział przy Stawach Brustmana na warszawskich Bielanach.
„Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, po kilku minutach poszukiwań nie znaleźli żółwia. Zamiast niego zauważyli… stojącego po pas w wodzie mężczyznę, który nieudolnie próbował wydostać się na brzeg. Prób wyjścia z opresji nie ułatwiał mu spożyty wcześniej alkohol, który mimo pewnej odległości, był dobrze wyczuwalny” – opisała przeprowadzoną interwencję Straż Miejska.
Szybko okazało się, że mężczyzna utknął w błocie i nie jest w stanie się wydostać.
„Mężczyzna powiedział, że nie chciał się kąpać, ale przechodząc obok pośliznął się i wpadł do wody. Dodał, że wcześniej prosił ludzi o pomoc w wydostaniu się ze stawu, ale przechodzący tylko się z niego śmiali” – wskazały służby.
Straż Miejska: "3,4 promila alkoholu"
Strażnicy miejscy pomogli wyjść na brzeg pechowcowi. Był on osłabiony, trząsł się z zimna i nie mógł ustać na nogach. Następnie mężczyzna trafił do radiowozu i został przetransportowany do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych. Tam w czasie badań okazało się, że miał 3,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
„Nie pozostawiał wątpliwości, że nocleg w tej placówce będzie dla niego najbezpieczniejszym rozwiązaniem” – podsumowała Straż Miejska.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
