Wyprawa na opustoszałą stację na Węglówce [zdjęcia]

Wybór padł na Karczyn leżący na tętniącej życiem niegdyś linii kolejowej nr 251 (Magistrali Węglowej), za stacją Inowrocław Rąbinek. Wyciągnąłem więc rower... No i ruszyłem!
Po jakichś 25 kilometrach trasy dotarłem do celu, którym była mała (no dobra, nie taka mała), opustoszała stacja. W zasadzie, to w okolicy na mój widok zwróciły uwagę tylko psy i pani dyżurna ruchu, która prawdopodobnie zdziwiła się widokiem zamiejscowego człowieka z rowerem na stacji w samo południe najbliższy pociąg dopiero o dwudziestej.
Ogółem - rozkład jazdy nie powala. Zatrzymują się tu góra dwa pociągi dziennie, czasem bywa, że nawet żaden. Budynek jakoś się trzyma, perony również, jednak upływający czas widać wszędzie. Zardzewiałe tablice peronowe, perony zarośnięte trawą, krawędzie peronowe również nie są widoczne. Wnętrza niestety nie byłem w stanie zobaczyć. Wsiadłem więc na rower i ruszyłem w drogę powrotną... Łącznie wyszło to jakoś w okolicach 50km po pięknych, kujawskich okolicach.
Mam nadzieję, że kiedyś ta trasa powróci do dawnej świetności. Co prawda, jest to możliwe dopiero po 2014 roku, ale to i tak sukces...
Zapraszam do obejrzenia zdjęć.