Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyprawka dla warszawskiego malucha. Mieszkańcy sprzedają je w internecie. Ratusz śledzi takie ogłoszenia

Przemysław Ziemichód
Przemysław Ziemichód
Mat. prasowe Urzędu Miasta
Wyprawka dla warszawskiego malucha nie spełnia oczekiwań. Warszawianki masowo sprzedają otrzymane od miasta świadczenie na portalach aukcyjnych. Za sam "Kosz Mojżesza", czyli koszyk do noszenia dziecka można zarobić 150 złotych. Niestety, miejska wyprawka przychodzi do noworodków na tyle późno, że większość dzieci zwyczajnie wyrasta z otrzymanych rzeczy. Tak twierdzą mieszkańcy, a ratusz zaprzecza i zapowiada, że monitoruje portale, w poszukiwaniu nadużyć tego rodzaju. Dalsza część tekstu poniżej.

Wyprawki od ratusza na internetowych aukcjach

- Sprzedam nowy ręcznie robiony kosz Mojżesza z wyprawki warszawiaka. Niestety przyszedł trochę za późno i nam już niestety się nie przyda. W zestawie polarowy ochraniacz i biały materacyk - ogłoszenia tego typu pojawiają się regularnie na różnych portalach w Warszawie.

Sprzedający nie kryją, że sprzedawany kosz pochodzi z wyprawki, mimo, iż przynajmniej teoretycznie, obowiązuje zakaz odsprzedawania otrzymanych akcesoriów. Takich ogłoszeń udaje nam się znaleźć kilkanaście. Część osób zamienia zawartość wyprawki na inne przedmioty, część po prostu, ją odsprzedaje.

Wyprawka od miasta czy prezent od podatników?

Wyprawka, o której mowa to jednorazowe rzeczowe wsparcie, które przysługuje każdemu urodzonemu po 1 kwietnia 2019 roku dziecku. Wniosek o wsparcie może złożyć rodzić wypełniając wniosek online.

Wedle uchwały Rady Miasta z 27.09.2018 r., "Wyprawka dla warszawskiego malucha" wydawana jest osobom zamieszkałym i pracującym w stolicy, które wychowują dzieci, tj. nie oddały ich do placówki wychowawczej czy opiekuńczej. Uchwała nie reguluje jednak kwestii związanych ze zbywaniem elementów wyprawki. Mówi o tym dopiero punkt 9. z Informacji dotyczących wniosku o ustalenie jednorazowego wsparcia rzeczowego „Wyprawka dla Warszawskiego Malucha” - Zabrania się zbywania elementów wyprawki na rzecz osób trzecich - czytamy w dokumencie. Zapytaliśmy ratusz o to, jak traktować takie zachowanie beneficjentów. Stanowisko miasta jest jednoznaczne.

- Jest to nadużycie. Śledzimy ten proceder na portalach i interweniujemy u operatora, informując go, że wstawianie tam koszy do sprzedaży jest naruszeniem zasad świadczenia (wyprawka bowiem nie jest prezentem od miasta tylko świadczeniem). Skutkuje to wycofaniem kosza z oferty - wyjaśnia nam Magdalena Łań z Biura Marketingu Miasta.

Sprzedam Kosz Mojżesza, nie używany

Wielu rodziców decyduje się jednak zignorować powyższy punkt i pozbyć się wyprawki. Powód? Najczęściej, dziecko po prostu, jest już za duże, by korzystać z kosza, bo wyprawka... przychodzi zbyt późno. Internauci skarżą się, że nim trafi w ich ręce, staje się on już nieprzydatna.

Czołową dziesiątkę najpopularniejszych imion nadawanych w Warszawie w 2019 roku otwierają Antonina (100 dziewczynek o tym imieniu) i Mikołaj (125 chłopców o tym imieniu). W porównaniu z analogicznym okresem z ubiegłego roku, dla Mikołaja jest to spadek o jedno miejsce, z kolei Antonina zaliczyła spory awans. W pierwszym kwartale ubiegłego roku, Antonina na liście najpopularniejszych imion żeńskich zajmowała w Warszawie 19. miejsce.

Najpopularniejsze imiona w Warszawie w 2019 roku. W stolicy ...

W przypadku maluchów, trzy miesiące to lata świetlne, ponieważ dzieci szybko wyrastają z ubranek. Dlatego mieszkańcy, którzy pozbywają się koszy, chętnie zamieniają je na pampersy dla większych dzieci. Bywa, że oddawane kosze są nieużywane, bo gdy docierają do rodziny, okazuje się, że maluch już się w koszu nie mieści.

- Po 3.5 miesiącach doczekaliśmy się wyprawki dla warszawskiego malucha. Miało być tak pięknie. Szumnie zapowiadana wyprawka miała być cudna niczym jednorożec skąpany w porannej mgle - ironizuje, opisując swoje doświadczenia jedna z warszawskich mam. Wśród opinii internautów nie trudno znaleźć też takie, które krytykują zawartość samej paczki, a nawet cały program. - Po co obiecywać i robić szum, że wyprawka będzie za 550 zł. Robić zdjęcia, zapraszać dziennikarzy, żeby pokazać atrapę wyprawki i publikować listę co się w niej znajduje skoro i tak tego nie zamierzali dodać? Taki PR czy świadome oszukanie rodziców? - zastanawia się pan Dariusz.

Miesiąc na dostarczenie

Zapytaliśmy ratusz o powody opóźnień w dostawie wyprawek oraz o warunki ich przyznawania. - Według naszej wiedzy obecnie nie ma opóźnień w dostarczaniu wyprawek. Mogą się zdarzyć jednostkowe przypadki, kiedy adresatów nie ma w domu i kurier trafia do nich po raz drugi po jakiś czasie. Według podpisywanego przez rodziców wniosku o wyprawkę mamy miesiąc na jej dostarczenie - mówi Magdalena Łań.

- Aby usprawnić dostawę paczek, wykonawca zlecenia wprowadził jeszcze jedno rozwiązanie – mianowicie na parkingu w danym rejonie, gdzie mieszkają w okolicznych domach beneficjenci tego świadczenia, parkowany jest samochód z wyprawkami i odbiór osobisty może się odbywać w późnych godzinach wieczornych. Zdarzało się, że za dnia kurier nie zastawał nikogo w domu. O postoju samochodu adresaci informowani są SMS-owo - doprecyzowuje przedstawicielka zespołu prasowego ratusza.

POLECAMY TEŻ:



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto