Przedstawione na wystawie skonfiskowane drukarzom maszyny, klisze, blachy drukarskie, sita i farby pochodzą z magazynów bezpieki i są prezentowane publicznie po raz pierwszy. Pierwszy raz przedstawione zostaną również nielegalne wydawnictwa, a nawet informacje o zasadach tajnego drukowania. Ze względu na to, że nielegalni drukarze byli często aresztowani, będzie można obejrzeć oryginalne wyposażenie celi z więzienia na warszawskiej Białołęce.
Zanim podpisano porozumienia sierpniowe, w Polsce ukazywało się ponad 80 podziemnych tytułów prasowych. Ich prawdziwa eksplozja nastąpiła w czasie tzw. karnawału. Niepełny przecież "Katalog wydawnictw niezależnych" zawiera 3083 tytuły. A ponieważ niemal każdy z nich był periodykiem - ilości wydań szły w setki, a nakładów w dziesiątki tysięcy. Do tego dochodziły wydania książkowe - tych było ponad 6 tysięcy tytułów, takich autorów jak: Josif Brodski, Günter Grass, Czesław Miłosz, Izaak Bashevis Singer, Andrzej Sacharow, Wisława Szymborska.
Polacy drukowali na wszystkim, a ponieważ nie było niczego - zdarzało się, że na byle czym. Teksty były przepisywane na maszynach do pisania, matryce do druku przygotowywano z aluminiowej foli spożywczej i papieru ściernego, drukowano za pomocą pasty BHP Komfort, a nawet kisielu.
Drukowano w instytucjach państwowych, urzędach, szpitalach, w szkołach, na uczelniach, na wsi...
Drukowano wszędzie tam, gdzie powstawały ruchy i organizacje niepodległościowe, które na pierwszym miejscu stawiały dotarcie z informacją do jak najszerszego grona odbiorców.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?