Wystawa "Naschmarkt. Szczęśliwszy brat Różyca" nie jest artystyczną impresją na temat słynnego wiedeńskiego bazaru. Organizatorzy starali się oczywiście oddać wizualne walory i niezwykłą atmosferę tego miejsca, ale dostarczenie estetycznych przeżyć nie stanowiło ich podstawowego celu.
Wystawa ta przede wszystkim może być materiałem poglądowym, który mógłby być w praktyce wykorzystany na warszawskim bazarze Różyckiego.
Wiedeński Naschmarkt jest doskonałym przykładem na to, że w XXI wieku w samym sercu europejskiej stolicy może z powodzeniem funkcjonować wielkie, tradycyjne targowisko. Targowisko, które nie tylko świetnie prosperuje, ale równocześnie jest prawdziwą atrakcją turystyczną, punktem rozpoznawalnym dzielnicy i jednym z ulubionych miejsc spotkań mieszkańców miasta.
Wystawa prezentuje wypracowane na Naschmarkcie rozwiązania w zakresie zarządzania bazarem, oferowanego asortymentu, aranżacji kramów, małej architektury itp. Nietrudno zauważyć, że tak naprawdę są to recepty uniwersalne, stosowane w nieco tylko odmiennych wariantach na większości popularnych europejskich targowisk. Ten niezawodny przepis na sukces warto zrealizować także w Warszawie.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?