Imponujący, artystyczny dorobek Plewińskiego w DSH
"Pozowane, podpatrzone. Fotografie Wojciecha Plewińskiego" to nowa wystawa Domu Spotkań z Historią, na której prezentowane jest blisko 150 zdjęć, pochodzących głównie z lat 1950-1980. Wyboru zdjęć z bogatego archiwum autora dokonały kuratorki Anna Brzezińska i Katarzyna Sagatowska.
Twórczość fotografa wymyka się prostym kategoriom. Charakteryzuje ją lekkość, poczucie humoru, wykorzystanie każdego ciekawego momentu do zrobienia zdjęcia. Głównym tematem wydaje się być człowiek i różne przejawy jego aktywności - podkreśliły kuratorki.
Jakie zdjęcia można zobaczyć na wystawie?
Plewiński ma na koncie ogromną liczbę zdjęć okładkowych w "Przekroju" (ponad 500) i jeszcze więcej fotografii teatralnych (ponad 800 sfotografowanych spektakli). To, co wydaje się najważniejsze w jego pracy, wymyka się liczbom i prostym skojarzeniom. Wartość twórczości fotografa można zobaczyć przede wszystkim na zdjęciach reportażowych i w cyklach, które ukazują go jako przenikliwego obserwatora otaczającego świata. Kuratorki zdecydowały się pokazać różnorodność jego fotografii, układając je w sekcje tematyczne:
- Ludzie kultury i sztuki
- Moda i dizajn
- "Przekrój"
- Podróże zagraniczne
- Opowieść o Polsce
- Teatr
Ponadto na wystawie można zobaczyć zdjęcia z wyjazdów do Włoch i Francji, z propagandowych wizyt w fabryce butów Radoskór czy Hucie Katowice organizowanych dla dziennikarzy przez władze PRL, wybrane okładki "Przekroju" i oczywiście zdjęcia ludzi kultury, m.in. Jerzego Turowicza, Sławomira Mrożka, Natalii LL, Krystyny Zachwatowicz, Krzysztofa Komedy, artystów i artystek z Piwnicy pod Baranami czy uczestników i uczestniczek legendarnego Jazz Camping Kalatówki.
Architekt, płetwonurek, narciarz i fotograf
Wojciech Plewiński urodził się w 1928 roku. Z wykształcenia jest architektem, z zamiłowania - płetwonurkiem i narciarzem, a z zawodu - fotografem. Jako student architektury pracował w krakowskiej Pracowni Konserwacji Zabytków i właśnie wtedy zaczął fotografować. Aparat służył mu do robienia notatek w formie zdjęć. Powoli rodziła się pasja, po części odziedziczona po ojcu – w domu zawsze był aparat fotograficzny i albumy ze zdjęciami. W końcu pasja stała się zawodem, chociaż, jak podkreśla autor:
Fotografem to ja jestem może w jednej piątej. Zawsze ważniejsze były sporty, pasje. Zawsze ważniejszy był sprzęt do nurkowania, dobra maska i fajka niż porządny aparat.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?