Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wzajemna ciekawość. Co łączy, a co dzieli Chiny i Polskę?

SA
Chiny i Polska. Mogłoby się wydawać, że te dwa kraje nie mają ze sobą wiele wspólnego. Chińscy i polscy studenci z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie udowadniają jednak, jak bardzo się mylimy. Ich wspólna wystawa "Wzajemna ciekawość" ma pogłębiać wzajemne relacje i pozwolić na wymianę wspólnych doświadczeń. Dalsza część artykułu poniżej.

Wzajemna ciekawość odległych krajów

"Wzajemna ciekawość" to wystawa prezentująca efekty współpracy Wydziału Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i Sichuan Fine Arts Institute w Chongqing. Niecodzienna współpraca polskich i chińskich studentów miała na celu pogłębienie znajomości kultury i historii. Chodziło też o to, aby wymienić doświadczenia artystyczne i projektowe. Równowaga to słowo klucz tego projektu.

Wystawa skupia się na relacji pomiędzy miastem, a wsią. Choć nie wszyscy myślimy o tym na co dzień, w ostatnich dekadach - zarówno w Polsce, jak i w Chinach to miasta dynamicznie się rozwijały. O wsiach - zaniedbanych pod względem ekonomicznym, społecznym i kulturalnym - zdajemy się zapominać. Tymczasem - i Polska i Chiny mają bogatą tradycję. O niej przypomina właśnie wystawa "Wzajemna ciekawość".

Jak doszło do współpracy chińskiej i polskiej uczelni? -Wszystko zaczęło się od Ewy Śmigielskiej z Wydziału Wzornictwa ASP w Warszawie, która pojechała do Chin i nawiązała współpracę projektową z kilkoma naszymi pracownikami. Partycypowała w różnych wydarzeniach artystycznych, nawiązała kontakt z wieloma wykładowcami. Uczniowie obu szkół - w Syczuanie i w Warszawie przez Internet kontaktowali się ze sobą. Odpowiadając na bardzo pozytywny odbiór projektu przyjechaliśmy wraz z profesorem Zengiem promować go w Polsce - mówi nam prof. Wang Tianxiang, dziekan biura spraw akademickich Sichuan Fine Arts Institute w Chongqing (SCFAI).

Co łączy Polskę i Chiny?

Co łączy Polskę i Chiny? - Kiedy projekt ruszył wszyscy zaczęliśmy się nad tym zastanawiać - mówi nam prof. Grzegorz Niwiński z Wydziału Wzornictwa warszawskiej ASP. I jak podkreśla - najpierw zaczęli dostrzegać to, co nas dzieli. - A jest tego wiele: skala, tradycja, historia, sposób sprawowania władzy, wychowanie czyli mentalność społeczna - dodaje.

-Symbolem tego, co nas łączy jest data 1989. W tym roku w Chinach rozpoczęto reformy rynkowe, wtedy też pierwszy solidarnościowy rząd rozpoczął takie same reformy u nas. Przez te 30 lat oba kraje pokonały olbrzymią drogę. Chiny stały się drugą gospodarką świata, a Polska została uznana przez społeczność międzynarodową za kraj rozwinięty - mówi nam Niwiński.

Student, który brał udział w projekcie, Zhu Xianfan podkreśla, że choć między naszymi krajami jest dystans geograficzny, to wszyscy jesteśmy ludźmi. - Wszyscy mamy emocje, wszyscy kochamy. Wszyscy kochamy również sztukę. To sztuka jest językiem, który nas łączy - dodaje Zhu Xianfan. Prof. Zeng Tu zSichuan Fine Arts Institute w Chongqing (SCFAI) jest zdania, że największą barierą pomiędzy naszymi krajami jest bariera językowa. - Kiedy ją przeskoczymy możemy zorientować się, że mamy naprawdę bardzo wiele punktów wspólnych. Szczególnie jeśli chodzi o tradycje. Tradycyjne podejście do rodziny czy też role kultury wsi w kulturze całego kraju - przekonuje prof. Zeng Tu.

POLECAMY TEŻ:


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto