Od samego początku rosyjskiej agresji na Ukrainę Polacy stają na wysokości zadania i pomagają osobom uciekającym ze swojego kraju. Wiele polskich rodzin powiększyło się o nowych członków z Ukrainy, masowo organizowane są zbiórki pieniędzy i darów, wolontariusze pracują całe dnie w punktach informacyjnych. Jednak na zupełnie nietypowy, ale bardzo wzruszający pomysł wpadł Tomasz Grzywiński - w stroju dinozaura rozdaje maluchom słodkości na Dworcu Centralnym w Warszawie.
Kochani zorganizowałem nietypową akcję. Przebieram się za dinozaura i chodzę codziennie w strefie "matek z dziećmi" rozdając łakocie na Dworcu Centralnym. Część z nich śpi na ziemi, część w wózkach a część na rękach rodziców. Możliwość zbicia piątki, przytulenia się do dinozaura czy mały słodycz to dla nich chociaż chwilka na wyrwanie się z dworcowego marazmu. Przerób słodyczy, soczków, owoców etc. jest niesamowity - tam cały czas przybywają nowe dzieci - napisał w mediach społecznościowych.
Zapotrzebowanie na słodkości i zabawki jest duże, a Tomaszowi kończą się środki finansowe i dlatego prosi o pomoc. W kawiarni Kubek w Kubek przy Grażyny 16 zostawił pojemnik, do którego można wrzucić łakocie czy zabawki dla maluchów z Ukrainy. Jeżeli jesteście bardzo zalatani, to zawsze można puścić przelew. Numer podam w wiadomości prywatnej na Facebooku - proponuje dodatkowo. POD TYM ADRESEM znajdziecie jego profil w mediach społecznościowych.
Po pierwsze nie jestem bohaterem ludzie robią naprawdę dużo więcej niż ja. Wolontariusze pracują po kilkanaście godzin, ludzie przyjmują rodziny do swoich małych mieszkań etc. Ja staram się pomiędzy obowiązkami, trójką swoich dzieci i pracą wyskoczyć codziennie na 1-2 h. Tak żeby chociaż na chwile dać uśmiech dzieciom na dworcu i wyrwać je z tego marazmu - powiedział w rozmowie z nami Tomasz.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?