Niedziela była chłodna. Nie były tylko chłodne serca ludzi, którzy przyszli na zielonogórski stadion przy ulicy Wrocławskiej, dorosłych, młodzieży i dzieci. Dla bardzo wielu Orkiestra gra od zawsze. Są zbyt młodzi, żeby pamiętać początki. Rosną razem z tym jedynym dniem w roku. Dniem, w którym gra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.W tym roku miejscem, gdzie zielonogórzanie mogli przeżyć kilka godzin razem był żużlowy stadion i jego okolice. Było zimno, ale i... gorąco. Jak zwykle dzień nieobojętny. Osobiście wrzucić pieniążka do skarbonki i wiedzieć, że żadna złotówka nie zostanie zmarnowana. Fundacja Jerzego Owsiaka robi coś dla nas. Razem z nami. Dla nas.Nie zawiedli ci, którzy zawsze są obecni w tym dniu. Żołnierze, strażacy, ratownicy medyczni. Na nich zawsze można liczyć. Ktoś mnie intensywnie zachęcał do zjedzenia grochówki. Ja i grochówka?! Nie pamiętam czy kiedykolwiek jadłam.Słyszałam jednak jak jeden ojciec tłumaczył synkowi - Nie ma nic lepszego na świecie ponad żołnierską grochówkę. Nawet nie potrafię powiedzieć jaka jest dobra. Bo taka właśnie jest.Mija wielki dzień wielkiego Finału. Kolejna edycja Finału Wielkiej Orkiestry przechodzi do historii. Za niedługo placówki służby zdrowia otrzymają sprzęt, którego nigdy nie jest za dużo. Dzięki Fundacji, dzięki wszystkim zaangażowanym w zbiórkę, dzięki tym, którzy chcieli wziąć udział w zbiórce.Ja zwykle od dziesiątek lat.
Burze nad całą Polską
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?