MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Z całego świata wybrali właśnie nas

Redakcja
Mustafa Yogurtcu mieszka w Stargardzie od roku. Prowadzi biznes gastronomiczny w centrum. Na brak klientów nie narzeka. Mówi, że woli Stargard niż Szczecin.
Mustafa Yogurtcu mieszka w Stargardzie od roku. Prowadzi biznes gastronomiczny w centrum. Na brak klientów nie narzeka. Mówi, że woli Stargard niż Szczecin.
Coraz więcej obcokrajowców wybiera nasze miasto na swoje miejsce do życia. Jedni przyjechali tylko na pewien czas, inni mają stały meldunek i chcą zostać. Prowadzą biznesy, a niektórzy znaleźli tu swoją miłość.

Najnowsze statystyki pokazują, że Stargard liczy sobie 67 tysięcy 705 mieszkańców. 129 osób to obcokrajowcy, którzy przybyli z różnych stron świata. Są wśród nich obywatele Ukrainy, Rosji, Turcji, Wietnamu, Brazylii, Szwajcarii, Grecji, a nawet Filipin i Jordanii. W Stargardzie na stałe mieszka też Egipcjanin, Portugalczyk i Szwed. Stałym mieszkańcem Stargardu jest Włoch. Obcokrajowcem, który polubił Stargard jest Mustafa Yogurtcu, który mieszka tu od roku. Jest Turkiem. Z bratem prowadzi biznes gastronomiczny przy ulicy Wyszyńskiego. - Bardzo dobrze mi się żyje w Stargardzie - mówi Mustafa Yogurtcu. - Prowadzę tu interes. Lepiej mi tu niż w Szczecinie, gdzie mieszkałem dziesięć lat. Mieliśmy w Polsce rodzinną firmę i dlatego wyjechałem ze swojego kraju. Jest tu ze mną moja żona, także Turczynka oraz mój brat i kolega. Interes prowadzimy w trójkę. Żona ma inne zajęcie. Tym zajęciem jest Asia, córeczka. Urodziła się osiem miesięcy temu. Turek bardzo dobrze włada językiem polskim. Mówi, że był zmuszony się go nauczyć, by dobrze porozumiewać się w pracy z klientami. Nie korzystał z kursów językowych. Polski opanował sam. Coraz lepiej radzi sobie z językiem polskim Roberto Mendes Dos Santos Filho. Jest mieszkańcem Stargardu od dwunastu lat. Pochodzi z Brazylii. Przyjechał do Polski grać w piłkę nożną. Ale nabawił się poważnej kontuzji, co pokrzyżowało jego sportowe plany. - Miłość mnie tu zatrzymała - mówi Brazylijczyk. - A przygoda ze Stargardem zaczęła się od tego, że mój menedżer w moim kraju zapytał mnie, czy chcę grać w Polsce w piłkę. Odpowiedziałem, że nie. Ale pojechałem. Już po trzech miesiącach chciałem wracać do domu. W Stargardzie poznałem jednak moją żonę Ewę. To moja wielka miłość. I tak już zostałem. Mamy dwoje dzieci Marcela i Marysię. Roberto Mendes nie rozstał się ze sportem. Prowadzi w Stargardzie brazylijską szkółkę piłkarską Brazil da bola. Z trzema innymi trenerami szkoli dzieci. Innym, jednym z najbardziej rozpoznawalnym obcokrajowcem w Stargardzie, jest Amadou Sy, który mieszka w Stargardzie od ponad 20 lat. Od 2009 roku pracuje jako kierownik Biura Projektów PROW. Pochodzi z Senegalu. W swoim nowym miejscu zamieszkania wybrał karierę polityczną. Jest radnym Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Ma konkretne plany związane ze Stargardem. Chce być prezydentem tego miasta. Jego kandydatura już została oficjalnie ogłoszona. - Stargard jest moim miastem, które dobrowolnie wybrałem z całego świata - opisuje swoją miłość do miasta na swoim facebookowym profilu. - Podobno polski jest najtrudniejszym językiem. Przekonałem się o tym, jak przyjechałem do Polski po ośmiu miesiącach kursu języka polskiego. W mojej klasie, do której trafiłem, byli sami Polacy. Po pierwszych lekcjach myślałem, że trzeba spakować walizki. Ale jednak przeżyłem i jakoś radzę sobie. Przyznaję, że język polski jest najtrudniejszym językiem z tych innych, których się uczyłem. Wśród obcokrajowców zamieszkujących Stargard jest 84 mężczyzn i 45 kobiet. Przyjezdnych z Chin można od czasu do czasu spotkać w sklepie przy ulicy Wyszyńskiego. Sprzedają ubrania, buty, kosmetyki, artykuły gospodarstwa domowego. - Mieszkam w Stargardzie rok - mówi jedna z pracujących tam Chinek. - Podoba mi się. Ale mam kłopot z rozmową po polsku. Dużo nie rozumiem. Stały meldunek ma 67 cudzoziemców, pozostali są zameldowani na pobyt tymczasowy. - Analizując statystyki widać, że dość liczne grupy obcokrajowców mieszkających w Stargardzie stanowią obywatele Ukrainy, Wietnamu i Niemiec - mówi Piotr Styczewski z biura prezydenta Stargardu. - Niewykluczone, że obecność cudzoziemców z tych krajów jest związana z inwestycjami prowadzonymi w mieście. Cudzoziemców jest w naszym mieście z roku na rok więcej. Tendencja wzrostowa jest znaczna. W 2011 roku w naszym mieście zameldowało się 9 obcokrajowców. Rok później do grona mieszkańców Stargardu dołączyło już 16 osób innych narodowości. A w ubiegłym roku liczba nowo zameldowanych przybyszów z innych krajów wyniosła już 31. W Stargardzie na stałe mieszka 16 Ukraińców, 7 Niemców, 6 Wietnamczyków i tyle samo Białorusinów oraz 5 Rosjan. Jest też 3 Rumunów, 2 Duńczyków i 2 Szwedów. Dwie osoby przyjechały do nas z Armenii. W Stargardzie mieszka też po jednym przedstawicielu Turcji, Brazylii, Egiptu, Szwajcarii, Portugalii, Grecji, Jordanii, Filipin, Iraku i Gabonu. Na ostatni dzień grudnia 2013 roku na pobyt czasowy były w Stargardzie zameldowane po jednej osobie z Malezji, Holandii, Armenii, USA, Szwecji, Danii, Kuby, Kirgistanu, Bułgarii, Libii, Iraku, Maroka, Szwajcarii, Grecji, Jordanii, Filipin, Włoch i Gabonu. Czasowo w Stargardzie mieszka ponadto po dwóch Białorusinów, Algierczyków, Włochów, Portugalczyków, Duńczyków i Szwedów. Z Chin i Rosji przyjechały do Stargardu po cztery osoby, sześć z Wietnamu, dziewięć z Białorusi, jedenaście z Ukrainy i dwadzieścia jeden z Niemiec.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto