Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z ''psiego obozu koncentracyjnego'' do Warszawy. Schronisko na Paluchu przyjmie 100 maltretowanych czworonogów z Radysów

Martyna Konieczek
Martyna Konieczek
Pogotowie dla Zwierząt / kadr z Youtube
W schronisku w Radysach zwierzęta przeżywały prawdziwy horror. To był dosłownie ''psi obóz koncentracyjny'', gdzie czworonogi przez lata trzymane były w bardzo złych warunkach - chore, zaniedbane, leżące we własnych odchodach. 17 czerwca do placówki nareszcie weszła prokuratura, policja oraz obrońcy praw zwierząt. Po kontroli właściciel usłyszał zarzuty, a około dwóm tysiącom psów, które tam przebywały, udzielana jest obecnie pomoc. Swoje wsparcie zadeklarował też prezydent Warszawy poprzez przyjęcie części z nich do Schroniska na Paluchu. Szczegóły poniżej.

Horror psów w Radysach

Schronisko w Radysach (woj. warmińsko-mazurskie) to jedno z największych z największych w Polsce schronisk. Niestety, zamiast opieki znajdującym się tam zwierzętom od lat zadawano tylko cierpienie. Przebywające tam psy znajdowały się w przepełnionych boksach, były poranione (m.in. jeden miał odgryziony fragment pyska, inny ogon), chore i zaniedbane. Od lat organizacje prozwierzęce próbowały interweniować, ale dopiero niedawno udało się przeprowadzić akcję ratowniczą - 17 czerwca na teren schroniska weszli prokuratorzy, funkcjonariusze policji, weterynarze oraz wolontariusze ze stowarzyszeń zajmujących się ochroną zwierząt.

- To, co zastaliśmy na miejscu wszystkimi wstrząsnęło - tak podsumowało akcję ratowniczą Stowarzyszenie ''Pogotowie dla Zwierząt''.

Warszawa przyjmie sto psów ze schroniska w Radysach

Okazało się, że w Radysach mieszkało około 2 tysięcy zwierząt, które teraz potrzebują opieki. Przyjęcie stu z nich zadeklarował prezydent Warszawy. Decyzją Trzaskowskiego potrzebujące czworonogi będą mogły być objęte opieką w warszawskim Schronisku na Paluchu.

- Ze względu na wystarczającą liczbę wolnych miejsc w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Warszawie, miasto oferuje opiekę nad częścią psów i kotów, które szukają tymczasowego schronienia. Pupile będą miały zapewnione wyżywienie, jak również całodobową opiekę weterynaryjną i wsparcie behawiorystów - poinformował ratusz.

Właściciel schroniska Zygmunt D. usłyszał zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami i posiadania amunicji bez zezwolenia. Sąd zdecydował, że najbliższe trzy miesiące spędzi on w areszcie. Za pierwszy zarzut grozi mu do 5 lat więzienia, a za drugi 8.

Zobaczcie też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto