Nie zawsze jest tak ładnie. Teraz są inne zimy. Na śnieg w mieście trzeba polować. A służby muszą jak najszybciej go uprzątnąć, żeby nie utrudniał życia. W miarę szybko jest zgarniany, nawierzchnia posypywania środkami przeciwpoślizgowymi, dużymi fragmentami śniegu po prostu nie ma.Trafili więc ci, którzy postawili na popołudniowy spacer po mieście w czwartek. Powierzchnia deptaka była jednorodnie biała. Wprawdzie był uprzątany, ale prószyło niemal przez cały czas. Opady nie były intensywne, takie w sam raz.Biel śniegu i włączone iluminacje było tym czymś. Zadziałało jak magnes. Liczniej niż zazwyczaj pojawili się spacerowicze, wielu z dziećmi. A dzieci szczebiotały pod choinką lub nurzały się w śnieżnych pryzmach. Były szczęśliwe. Jakby jednak podsumować czego było najwięcej w czasie czwartkowego popołudnia na deptaku to na pewno sanek.Śnieg był już tym właściwym. Nie związany z wybrykami przyrody czy też śniegiem ciężkim i mokrym. To śnieg, który inauguruje zimę. Rodzice maluchów nie przegapili okazji. Sanki były testowane. Niektóre były prosto ze sklepu, inne miały wielomiesięczna przerwę. Wszystkie były jednak sprawne technicznie. Działały jak należy.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?