Kiedy dwa dni przed meczem Polska - Portugalia przedstawiciele mediów otrzymali zaproszenie do zwiedzenia Stadionu Narodowego, wydawało się, że tym razem Narodowe Centrum Sportu pozwoli dziennikarzom zajrzeć w każdy kąt, otworzyć każde drzwi i przekonać się na własne oczy, że główna polska arena Euro 2012 jest już dokończona w każdym calu. Nic z tego.
Trasa wycieczki była mocno okrojona, a ciekawość reporterów ograniczało czterech ochroniarzy, którzy pilnowali, by nie wychylać się zanadto z medialnego korowodu. Czujne oko bez trudu mogło jednak dostrzec, że na Narodowym w wielu miejscach trwają prace wykończeniowe i tak prędko się nie zakończą. Może następnym razem dziennikarzy powinno pilnować ośmiu ochroniarzy?
Czytaj także: Mecz Polska-Portugalia: Od środy zmiany w ruchu [dojazd, komunikacja miejska, parkingi]
Trwające prace są na szczęście kosmetyczne, a obiekt wydaje się w pełni gotowy do rozegrania meczu przy pełnych trybunach. Duże pochwały należą się NCS za przygotowanie murawy. Jak na tę porę roku udało się wyhodować imponujący zielony dywan.
Stadion z poziomu trawy robi szczególnie duże wrażenie - zarówno rozległe trybuny, rozłożysty dach, jak i masywna iglica wisząca nad środkiem boiska. Wszystko zapiera dech w piersiach, a przy trybunach pełnych kibiców zapewne przyprawi o zawrót głowy.
Przechadzka po trybunach utwierdza w przekonaniu, że stadion nie został przygotowany na mecze podwyższonego ryzyka. Z każdego poziomu można dostać się do dolnego rzędu trybun, a tam wystarczy już tylko zadrzeć nogę, by przekroczyć niską barierkę i znaleźć się na murawie. Tym bardziej odpowiedzialną rolę pełnić będą stewardzi pilnujący, by nikt nie wtargnął na płytę boiska.
Na poziomie murawy, pod trybuną VIP, znajdują się szatnie dla sportowców. Ta, w której w środę przebierać się będą Błaszczykowski i spółka, składa się z ośmiu pomieszczeń połączonych korytarzem. Są tu dwa pokoje z szafkami na ubrania, dwa pomieszczenia z toaletami i dwa ze stołami do masażu. Do tego rozległa sala prysznicowa i na deser - wanny z hydromasażem. Standard wykończenia jest wysoki, ale w granicach rozsądku. Brak tu przepychu, włoskich marmurów czy najdroższej terakoty. I chyba dobrze, bo wtedy cena stadionu mogłaby wzrosnąć do trzech miliardów złotych.
Czytaj także: Zostało 100 dni do EURO 2012. Jak wyglądają przygotowania w stolicy?
Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?