MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Za gaz zapłacimy więcej

Henryk Sadowski
Z roku na rok gaz jest coraz droższy, arch.
Z roku na rok gaz jest coraz droższy, arch.
Za dwa tygodnie za gaz ziemny zapłacimy o 14,4 proc. więcej. W piątek prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził nową taryfę dla Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.

Za dwa tygodnie za gaz ziemny zapłacimy o 14,4 proc. więcej. W piątek prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził nową taryfę dla Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Metr sześcienny gazu do kuchenek będzie teraz kosztował 2,54 zł, a do ogrzewania - 1,81 zł.

To oznacza, że średni koszt rocznego ogrzewania domu o powierzchni 120 mkw. wzrośnie z 1635 zł do 1881 zł. Użytkownicy kuchenek i podgrzewający wodę do mycia miesięcznie zapłacą od 11,92 do 15,50 zł więcej. Ci, którzy korzystają tylko z kuchenek gazowych, zapłacą rachunki wyższe o 3,87 zł do 5,01 zł miesięcznie.

To dużo, jednak w przypadku ogrzewania domu gaz ziemny nadal będzie należał do tańszych źródeł ciepła. Prawie dwa razy więcej kosztuje ogrzewanie domu olejem opałowym, a blisko trzy razy droższe jest ogrzewanie energią elektryczną.

W przypadku tej ostatniej będzie jeszcze drożej, bo w Urzędzie Regulacji Energetyki czeka kilkanaście wniosków dystrybutorów energii elektrycznej o zatwierdzenie wyższych taryf. Możemy się spodziewać, że prąd zdrożeje o blisko 10 proc. W najbliższym czasie mogą też wzrosnąć ceny oleju opałowego i gazu płynnego. Są to produkty ropopochodne, a surowiec ten ciągle drożeje.

Zdaniem przedstawicieli Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, wprowadzenie nowej ceny gazu ziemnego było konieczne z powodu znacznego wzrostu cen surowca z importu.

- Ceny gazu sprzedawanego obecnie zostały wprowadzone 1 stycznia 2007 r. Od tego czasu cena gazu z importu, która jest uzależniona od cen ropy naftowej, wzrosła o ponad 40 proc. - powiedziała nam Joanna Zakrzewska, rzecznik PGNiG.

Z kolei prezes Urzędu Regulacji Energetyki Mariusz Swora powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej, że po zatwierdzeniu obecnej podwyżki nie widzi powodu do zmiany ceny w ciągu roku. Poinformował również, że zgoda na podwyżkę wynika z sytuacji na rynkach międzynarodowych. - Proponowana wcześniej przez PGNiG podwyżka (34 proc. - przyp. red.) nie była należycie uzasadniona i doprowadziłaby do szoku cenowego. Nie byłoby to ani w interesie klientów, ani także PGNiG, który mógłby stracić rynek - dodał Swora.

Zdaniem Tomasza Chmala, eksperta Instytutu Sobieskiego, biorąc pod uwagę sytuację na międzynarodowym rynku gazu, obecne podwyżki cen są uzasadnione. - Nie wiem tylko, na jakim poziomie powinny być ceny. Surowiec wprawdzie drożeje, ale jednocześnie złoty umacnia się wobec dolara. A kontrakty z Gazpromem zawarte są właśnie w tej walucie. I w przeliczeniu na złote ceny nie są aż tak wysokie - powiedział nam Andrzej Chmal.

Podobnego zdania jest Mirosław Duda z Agencji Rynku Energii, choć zastrzega, że w uzasadnieniu swoich podwyżek PGNiG zwracał uwagę nie tylko na rosnące ceny surowca. - Nasz operator gazowy pieniądze uzyskane z podwyżek chce również przeznaczyć na inwestycje. A jak się ostatnio przekonaliśmy w przypadku Szczecina, niedofinansowanie branży energetycznej może mieć tragiczne konsekwencje - mówi Duda.

W swoim wniosku PGNiG napisał, że chce zainwestować m.in. w rozbudowę magazynów i budowę w Świnoujściu gazoportu do odbioru skroplonego gazu ziemnego. Według wielu ekspertów taki terminal to dobra karta przetargowa w negocjacjach cen z Gazpromem.

PGNiG, zasłaniając się tajemnicą handlową, nie informuje, ile płaci za gaz Gazpromowi, ale nieoficjalnie wiadomo, że cena jest bliska 400 dol. za tysiąc m sześc. Tymczasem Francję, która teoretycznie ze względu na koszty transportu powinna płacić więcej, ta sama ilość gazu kosztuje ok. 270 dol. Wynika to z tego, że Francja ma gazoport i za taką cenę jak od Rosji kupuje surowiec od Algierii.

Obecnie średnia cena gazu ziemnego sprzedawanego przez Gazprom do krajów unijnych przekracza 370 dol. za tysiąc m sześc. Jednak według przedstawicieli Gazpromu, może ona osiągnąć w tym roku nawet pułap 400 dol.

W następnych latach cena gazu ma spadać. Już w przyszłym roku tysiąc m sześc. ma kosztować 355,5 dol., w 2010 - 344,5 dol., zaś w 2011 - 322,1 dol.

W ubiegłym roku rosyjski koncern gazowy wyeksportował do krajów Unii Europejskiej 151 mld m sześc. gazu ziemnego.

W Polsce rocznie zużywamy 14 mld m sześc. gazu, z czego aż 6,2 mld m sześc. polski dystrybutor kupuje od Gazpromu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto