- Jedyną osobą, którą kochałem i na której mi zależało, była Marta. To z nią mogłem o wszystkim porozmawiać. Dziecko nie byłoby żadnym problemem - mówił wczoraj w sądzie apelacyjnym Marek K. Cicho, monotonnie, jakby czytał z kartki. Marta Bryła to jego ciężarna 16-letnia dziewczyna, którą zabił 36 ciosami noża.
Jego druga dziewczyna i współoskarżona - drobna, atrakcyjna Monika K. - słuchała tych słów z opuszczoną głową. - Nie wierzę w to oświadczenie. Ani w jego skruchę - skwitował Marek Bryła, ojciec zabitej. A sąd zdecydował, że sprawa zabójcy musi być rozpatrzona ponownie. Marek K. został w grudniu 2008 r. został skazany za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem na 25 lat więzienia. Sąd Okręgowy w Krakowie uznał, że jego motywem był strach przed ujawnieniem ciąży Marty. Marek K. był ojcem dziecka. Od tego wyroku odwołali się obrońcy Marka K., prokurator, oraz Marek Bryła - oskarżyciel posiłkowy.
Zażądał dożywocia. Zbrodnia Marka K. wstrząsnęła Krakowem. Marty Bryły, która zaginęła 3 kwietnia 2006 r., przez niemal miesiąc szukało pół miasta. 27 kwietnia 2006 r. jej nagie ciało, obciążone kanistrem, wyłowiono z zalewu w Zakrzowie. Marek K., student chemii UJ, brał udział w poszukiwaniach. Przyznał się do zabójstwa, gdy zatrzymali go policjanci. O zbrodni wiedziała jego druga dziewczyna Monika K., koleżanka z roku. To w jej domu Marek K. zabił Martę. Jeszcze trzy tygodnie po zabójstwie były tam ślady krwi. Monika K. została oskarżona o niepowiadomienie o zbrodni. Sąd I instancji skazał ją na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu. Obrońcy Marka K. chcieli udowodnić, że w chwili zbrodni chłopak nie był świadom tego, co czyni. Wczoraj po raz pierwszy Marek K. powiedział to przed sądem.
- To stało się poza moją świadomością - przekonywał. Niepozorny, nie wysoki blondyn przez trzy godziny procesu nie podnosił oczu. Obrońcy dowodzili, że przebyte w wieku siedmiu lat zapalenie opon mózgowych mogło mieć wpływ na jego osobowość określoną przez biegłych mianem pozbawionej uczuć wyższych. - Sąd I instancji nie uwzględnił naszych 16 wniosków o dodatkowe badania - wywodził mec. Stanisław Kłys. Jego zdaniem, opinia biegłych jest niepełna. Podważał też tezę o zaplanowaniu zabójstwa przez Marka K.
- Zbrodnia była okrutna i od początku do końca zaplanowana - ripostowała prokurator Magdalena Kuzar-Kot. Przypomniała, że Marek odebrał Martę ze szkoły, zawiózł do pustego domu Moniki K., a po zabójstwie w półtorej godziny posprzątał i zadbał o alibi, dzwoniąc do ojca Marty z pytaniem, co się z nią dzieje. - Wiedział też, że zalew w Zakrzowie będzie zasypany. Wziął nawet z sobą kanister z wodą do obciążenia zwłok - wyliczała prokurator. Sąd apelacyjny podzielił to zdanie. - W świetle dowodów nie ma wątpliwości co do tego, że Marek K. wiedział, co robi w chwili zbrodni - ocenił sędzia Ryszard Kałwa. Dodał, że w tym przypadku nie ma się co doszukiwać defektów psychicznych Marka K., wynikających z przebytej choroby.
A nowych biegłych nie ma podstaw powoływać. Sąd apelacyjny postanowił oddać sprawę do ponownego rozpatrzenia sądowi I instancji z powodów formalnych. Przepis, na podstawie którego skazano Marka K., został bowiem niedawno uznany za niekonstytucyjny. Za zbrodnię kwalifikowaną można było dostać 25 lat lub dożywocie. Teraz sąd okręgowy orzeknie karę w przedziale od 8 lat do dożywocia. Jednocześnie sędziowie, mimo wniosku obrońców o złagodzenie kary Monice K., utrzymali ją (wyrok jest prawomocny). Dziewczyna nie powiedziała nic na swoją obronę. Płakała. Natomiast prokurator była zadowolona. - Najważniejsze, że sąd stwierdził, iż opinia biegłych jest kompletna. To ucina wnioski obrony o kolejne badania - mówiła Kot. - Będziemy dążyli do wymierzenia Markowi K. dożywocia - mówił mec. Władysław Wójcik, pełnomocnik Marka Bryły. Ponowna rozprawa Marka K. odbędzie się w ciągu kilku miesięcy. Jej termin nie jest jeszcze znany.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?