Andrzej Struj pracował w policji 15 lat. Miał żonę i dwie córki. Po śmierci został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Zasługi za Dzielność, a także awansowany na stopień podkomisarza.
Feralnego dnia Struj nie był na służbie. Na przystanku zwrócił uwagę na dwóch nastolatków, którzy głośno przeklinali. Gdy wsiadał do tramwaju, rzucili w kierunku jednego z wagonów koszem na śmieci. Gdy zwrócił im uwagę, Piotr R. złapał i przytrzymał mężczyznę, a Mateusz N. wyciągnął nóż i zadał policjantowi kilka ciosów. Struj zmarł w szpitalu pomimo prób reanimacji.
Okazało się, że Mateusz N. był wtedy pod wpływem alkoholu. Obu sprawców ujęto w przeciągu kilku godzin od zdarzenia. Od tamtego czasu przebywają w areszcie. W październiku Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola skierowała do sądu akt oskarżenia. Zgromadzony materiał dowodowy potwierdził, że Mateusz N. oraz Piotr R. są sprawcami zabójstwa.
Oskarżeni pisali z aresztu listy do rodziny policjanta, w których twierdzili, że byli bici przez policję po zatrzymaniu. Mateusz N. jednak miał również pisać do żony Struja listy z przeprosinami. "W całym swoim żalu nie bardzo rozumiem faktu, iż to diabeł opętał mnie po alkoholu. Bardzo przepraszam i proszę o wybaczenie" - pisze.
W środę, 5 stycznia, o godzinie 9.30 zabójcy staną przed sądem okręgowym. Grozi im do 25 lat więzienia.
Źródło: TVN Warszawa, Gazeta.pl
CZYTAJ TAKŻE:
* Cała Warszawa żegna bohaterskiego policjanta
* Akt oskarżenia przeciwko zabójcom warszawskiego policjanta - grozi im dożywocie
* Zatrzymano drugiego podejrzanego o zabójstwo policjanta
* Dzieci zabitego na Woli policjanta mogą długo czekać na należne im pieniądze
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?