Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabrze a segregacja odpadów

Maria Olecha
Śmieci są segregowane i przetwarzane w zakładzie Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej przy ul. Cmentarnej
Śmieci są segregowane i przetwarzane w zakładzie Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej przy ul. Cmentarnej
Każdego roku wyrzucamy olbrzymie ilości śmieci. Niestety, nie zawsze do odpowiednich kontenerów, dlatego dzikich wysypisk w Zabrzu nie brakuje. Na szczęście, coraz więcej mieszkańców chętnie segreguje odpady, mimo że ...

Każdego roku wyrzucamy olbrzymie ilości śmieci. Niestety, nie zawsze do odpowiednich kontenerów, dlatego dzikich wysypisk w Zabrzu nie brakuje. Na szczęście, coraz więcej mieszkańców chętnie segreguje odpady, mimo że worki do segregacji najtańsze nie są. Co więcej, młodzi zabrzanie coraz częściej włączają się w ekologiczne akcje w mieście

Toniemy w śmieciach. W stwierdzeniu tym nie ma krzty przesady, jeśli uświadomimy sobie, jak olbrzymie ilości odpadów wyrzuciliśmy tylko w ubiegłym roku. Jak wynika z danych Wydziału Ekologii Urzędu Miejskiego, w Zabrzu było to blisko 9 tysięcy ton śmieci! Czy to zatem oznacza, że zabrzanie pieczołowicie dbają o środowisko? Niestety nie do końca. Wystarczy uważnie rozejrzeć się po mieście. Śmieci, które wręcz fruwają i zalegają w ogromnych ilościach, to problem całego Zabrza. Co więcej, nie wszyscy mieszkańcy mogą segregować odpady, bo odpowiednie kontenery do segregacji stoją tylko w niektórych miejscach w mieście. A indywidualna segregacja do specjalnych worków jest po prostu droga. Worki kosztują bowiem 3 złote za sztukę.

Są w naszym mieście miejsca, które wyglądają po prostu jak dzikie wysypiska. Jedno z nich znajduje się przy granicy z Rudą Śląską. Takie dzikie wysypisko jest też w Maciejowie, Rokitnicy, a i w pozostałych dzielnicach nie jest lepiej. Niestety część mieszkańców wyrzuca śmieci w miejscach niedozwolonych. Grozi za to mandat w wysokości 50 zł. Delikwent dostaje też nakaz posprzątania terenu. Jeśli odmówi przyjęcia mandatu od strażnika miejskiego, sprawa trafia do sądu grodzkiego. I tu kara może być wyższa - nawet do 500 zł.

- Dostajemy sporo zgłoszeń od mieszkańców, którzy widzą, że ktoś np. podjeżdża samochodem i wyrzuca gruz. Mieszkańcy robią też zdjęcia - mówi Mirosława Czubała-Uziel, rzeczniczka straży miejskiej.

Samych odpadów opakowaniowych zabrzanie wyrzucili w 2008 roku ponad 600 ton. Niewiele mniej było szkła (540 ton) i tworzyw sztucznych (510 ton). Najwięcej, bo aż 5150 ton stanowiły odpady organiczne. Zużytych baterii udało się zebrać 2300 kg, odpadów wielkogabarytowych 1500 ton, a przeterminowanych lekarstw - 820 kg.

Ale jak się okazuje od wyrzucania śmieci do ich segregacji jest jeszcze daleka droga. Nie wszędzie bowiem kubły segregacyjne stoją. Mieszkańcy starej części Rokitnicy takich pojemników i kontenerów nie mają.

Za wywóz odpadów w Zabrzu odpowiadają m. in. firma Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. i spółka Alba. Na terenie całego miasta (w sumie około 500 placyków segregacyjnych) MPGK ustawiło ok. 1600 pojemników na odpady segregowane. Oprócz tego, na zlecenie gminy, zaopatrzyło mieszkańców w 512 pojemników do odbioru odpadów kuchennych. Te kontenery są w kolorze brązowym. Podobnie zrobiła firma Alba.

- Gniazda segregacyjne są we wszystkich dzielnicach, w których nasza spółka jest zarządcą budynków, czyli w Rokitnicy, Mikulczycach, Biskupicach i Centrum - mówi Beata Bursy z Terma-Domu Sp. z o.o.

Okazuje się, że kryzys gospodarczy odbija się też na selektywnej zbiórce odpadów. Dla firm segregujących śmieci, ich zbywanie przestaje być bowiem opłacalne.

- Rocznie zbieramy około 6,5 tys. ton odpadów nieorganicznych segregowanych i 4 tys. ton odpadów organicznych. Coraz większy problem jest ze zbytem papieru. Tektury w tej chwili nikt nie odbiera, gazety jeszcze tak. Problem zaczyna się też ze zbytem plastiku - mówi Jan Krawczyk z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. - Ze sprzedaży surowców wtórnych odzyskujemy zaledwie ok. 10 proc. kosztów przy założeniu, że surowce można zbyć normalnie. Liczymy, że kryzys niebawem się skończy i selektywna zbiórka wróci do normy - tłumaczy Krawczyk.

Osobom, które chcą indywidualnie segregować śmieci, używając do tego specjalnych worków, MPGK proponuje zakup takich worków: żółte są na odpady plastykowe, niebieskie na papierowe, a zielone na szkło i odpady organiczne. Tyle, że takie worki najtańsze nie są - stulitrowy worek kosztuje 3 złote. W cenę jest już wliczony transport i składowanie odpadów. Jak mówi Jan Krawczyk, mimo to zabrzanie je chętnie kupują, najczęściej w okresie wiosenno-letnio-jesiennym. - Wtedy sprzedajemy nawet kilkanaście tysięcy worków, głównie na odpady organiczne - dodaje Krawczyk.

O segregację śmieci dba też zabrzański magistrat. Miasto ma zakład segregacji i kompostowni, gdzie wywożone są odpady. Urząd pomyślał również o ustawieniu kubłów na odpady segregowane - jest ich 170 na obszarze Zabrza. W sumie na segregację śmieci miasto przeznacza rocznie ok. 1,5 miliona złotych.

- Ustawienie pojemników do segregacji odpadów i dbanie o ich opróżnianie to obowiązek właścicieli nieruchomości. Każdy właściciel ma też obowiązek podpisania umowy w sprawie odbioru i wywozu odpadów komunalnych. Gmina ma tu tylko rolę wspomagającą, bo to nie gmina jest właścicielem odpadów - podkreśla Janusz Famulicki, naczelnik Wydziału Ekologii Urzędu Miejskiego w Zabrzu. - Mimo to, dbamy o segregację odpadów w różny sposób. W szkołach ustawione są pojemniki na zużyte baterie, w 33 aptekach ustawione są z kolei pojemniki do zbierania przeterminowanych lekarstw. Regularnie organizujemy akcje sprzątania świata, podczas których samochody zbierają tzw. odpady problemowe - wylicza Famulicki. - Ponadto edukujemy dzieci i młodzież w kwestii segregacji. Urząd Miejski ułatwił również zbiórkę tzw. elektrośmieci. Od listopada 2008 r. w Zabrzu działa dziewięć punktów zbiórki tego typu odpadów. Jeden punkt jest stały - mieści się przy ul. Cmentarnej 19f. Codziennie od 7. do 15. można tam bezpłatnie oddać zużyte lub zepsute urządzenia elektryczne i elektroniczne, takie jak: lodówka, radio, pralka, telewizor, odtwarzacz DVD, komputer czy świetlówki. Pozostałe osiem punktów dyżuruje w różne soboty miesiąca w dzielnicach: Biskupice, Rokitnica, Maciejów, Centrum, Kończyce, Mikulczyce, Makoszowy i os. Kopernika (szczegółowy wykaz znajduje się na stronie

www.um.zabrze.pl.

. Organizatorem tej formy zbierania elektrośmieci jest ElektroEko, największa w Polsce organizacja, która zajmuję się odzyskiwaniem sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Bezpośrednio akcję prowadzi na zlecenie gminy spółka MPGK, która zajmuje się odbiorem i transportem zebranych elektrośmieci.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto