Zaczadziła się w swoim mieszkaniu

Zaczadziła się kobieta. Dom ocalał Tam, gdzie są piece plaga pożarów! Winne są niedomknięte drzwiczki, nieostrożność przy wybieraniu popiołu. Wystarczy iskra! Giną ludzie. Włocławek. 19 bm. Rano jeden z lokatorów kamienicy przy ul. Wolność zawiadamia straż pożarną, że mieszkanie sąsiadki na pierwszym piętrze jest pełne dymu. Na ulicę Wolność jadą dwa wozy strażackie z dziesięcioma strażakami. Po oddymieniu znajdują ciało zaczadzonej 70-letniej kobiety. Nie ma tygodnia bez ognia - Sezon grzewczy, niestety, obfituje w takie wydarzenia - mówi Dariusz Politowski, rzecznik komendy Powiatowej Straży Pożarnej we Włocławku. - Przeglądam meldunki z ostatniego miesiąca i widzę, że nie ma tygodnia bez zgłoszenia jakiegoś pożaru w mieszkaniu. Najczęściej z dzielnic, gdzie są piece - we Włocławku dotyczy to głównie śródmieścia, albo generalnie starych kamienic. Czasami, jak w przypadku kamienicy przy ulicy Wolność , dochodzi do tragedii. 70-letnia kobieta, która zaczadziła się w swoim mieszkaniu, żyła tu samotnie. Mieszkała w tym domu od ponad trzydziestu lat. - Zbierała różne rzeczy, którymi można palić w piecu - mówi jej sąsiad, pan Janusz. - Jakieś papiery, plastiki, szmaty. Była spokojną osobą, nikomu nie wadziła... Zadymione mieszkanie starszej pani wzbudziło czujność sąsiada z parteru. Informacja do policji dotarła po godzinie dziewiątej rano. Szczęście w nieszczęściu - Strach pomyśleć co byłoby, gdyby do zdarzenia doszło nocą - mówi rzecznik PSP z Włocławka. - Nikt nie dostrzegłby dymu z mieszkania na pierwszym piętrze. Kamienica przy ulicy Wolność, a właściwie dwie połączone z sobą kamienice mogłyby spłonąć ...