Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagraniczni zawodnicy w gorzowskich klubach sportowych

mr_hyde
mr_hyde
Przez 20 lat przewinęła się już przez kluby z naszego miasta ponad setka "stranierich". Jedni zapisali się w pamięci znakomitymi występami, niektórzy osiedli w Gorzowie, o innych już mało kto pamięta.

Za pierwszego obcokrajowca występującego w Gorzowie można uważać Lothara De Martina, który wraz z drużyną piłkarzy Unii (Stilonu) wywalczył awans do II ligi, co było wówczas - w 1959 r. - wielkim wydarzeniem w mieście. Urodzony w 1935 roku piłkarz, grający na pozycji obrońcy (miał ojca Włocha i matkę Polkę) przyszedł z Polonii Piekary Śląskie w 1958 roku. W Gorzowie grał przez trzy sezony, będąc jednocześnie elektromonterem w ZWCh, zatrudnionym na Wydz. Włókien Ciętych i Szczeciny. Strzelił kilka ważnych bramek, w tym na 2:1 w meczach o awans do II ligi z Lotnikiem Warszawa i Pafawagiem Wrocław. W 1961 r. powrócił na Śląsk.
Za czasów PRL-u oczywiście o kontraktowaniu zawodników zagranicznych nie mogło być mowy. Tu i ówdzie pojawiali się w Polsce jednak pojedynczy Litwini, Węgrzy, Rosjanie. W 1989 r. w drużynie bokserskiej Stali, walczącej wówczas o II ligę, występowali czterej Łotysze: Rafidin Biegow, Jewgienij Goroszko, Igor Szapławski i Witalij Szapławski.
Prawdziwy wysyp obckorajowców w polskich klubach nastąpił mniej więcej na przełomie 1990/91 roku. Wtedy to na polskich boiskach, w halach, pojawiły się dziesiątki przybyszy zza granicy (głównie wschodniej), z kolei tory żużlowe od 1 kwietnia 1990 r. opanowały gwiazdy z Danii, Anglii, Szwecji, Czech, i innych krajów.
Pierwszym obcokrajowcem w Stali Gorzów został Fin Olli Tyrvainen, który w żółto-błękitnym plastronie pojechał 27 marca 1991, zdobywając w sparringowym spotkaniu z Polonezem Poznań 62:28 dwanaście punktów. Pięć dni później, wraz z Niemcem Klausem Lauschem reprezentował już Stal w meczu ligowym z ROW-em Rybnik.
Potem poszła już "lawina": 21 kwietnia 1991 zadebiutowali Węgier Antal Kocso, oraz Szwed Tony Olsson. W 1992 r. pojawili się Norweg Einar Kyllingstad, Czech Bohumil Brhel, oraz Anglik Gary Havelock (mistrz świata 1992). Stopniowo w Gorzowie pojawiały się coraz większe gwiazdy, prezentujący niezwykle widowiskową i skuteczną jazdę, jak Jason Crump - Australia, Billy Hamill - USA, Tony Rickardsson - Szwecja. Kontraktowano też zawodników na pojedyncze spotkania, jedni spisywali się znakomicie (Amerykanin Josh Larsen - 11 punktów w Gdańsku w jedynym meczu w barwach Stali), inni przeciętnie (Australijczyk Jason Lyons) lub wręcz słabo (Anglik Chris Louis, ale i Brhel) lub nieodpowiedzialnie (Hamill).
W ostatnich latach startów w ekstralidze startowali też - z różnym powodzeniem - sympatyczny Rosjanin Roman Povazhny, młodziutki Szwed Andreas Jonsson (mistrza świata juniorów zdobył w 2000 r. na gorzowskim torze), Fin Joonas Kylmaekorpi, Australijczyk Craig Boyce, Duńczyk Hans Andersen, Szwed Stefan Danno, Czech Lukas Dryml, Duńczyk Jesper Jensen, oraz Anglik Joe Screen.
Po spadku do I ligi w składzie Stali startowali głównie drugoplanowi zawodnicy ze Skandynawii: Szwedzi Niklas Klingberg, Magnus Zetterstroem, Daniel Nermark, David Ruud, Kim Jansson, Thomas Jonasson, Duńczyk Kenneth Bjerre, wsparci Markiem Loramem (Anglia) i Matejem Ferjanem (Słowenia).
W latach 2008-10 - już w ekstralidze - barwy gorzowskiego zespołu - bronili lub bronią: Peter Karlsson i Simon Gustafsson (Szwecja), Rune Holta (Norwegia), Nicki Pedersen i Kenneth Hansen (Dania), oraz Matej Zagar (Słowenia).
Największą sympatią kibiców cieszyli i cieszyć się będą zdecydowanie Crump (577 pkt. zdobytych dla Stali), Kocso (wspaniałe mecze w latach 1991-93), Rickardsson (rzadko kiedy pokonywany w spotkaniach rozgrywanych w latach 1997-98), oraz Zetterstroem.
Co ciekawe, wszyscy obcokrajowcy startujący w Stali zdobyli do tej pory 53 tytuły Mistrza Świata, z czego indywidualnie Tony Rickardsson 6, Jason Crump 3, Nicki Pedersen 3, Billy Hamill 1, Gary Havelock 1, oraz Mark Loram 1.
W gorzowskim Stilonie, z racji znanego ogólnie poziomu polskiej ligi, było znacznie skromniej. Nie znaczy to jednak, że brakowało tu cudzoziemców. Już jesienią 1990 r. na Myśliborskiej grał znakomity Rosjanin Aleksandr Kaniszczew, mający na swym koncie ponad 300 meczów w radzieckiej ekstraklasie. Był prawdziwym mózgiem zespołu, który wtedy zajmował pozycję lidera II ligi. Nic więc dziwnego, że Rosjanina szybko "zgarnęła" do siebie Pogoń Szczecin, a później nawet Legia Warszawa. Dwa lata później pojawił się w Gorzowie kolejny ciekawy zawodnik (ponad 130 meczów w radzieckiej i polskiej ekstraklasie) - Ukrainiec Siergiej Raljuczenko. Zagrał kilka meczów, strzelił dwie piękne bramki, po czym doznał kontuzji, i pożegnał się ze Stilonem.
Jesienią 1993 roku w Stilonie występowali kolejni Rosjanie - Eduard Apalkow, oraz Aleksiej Miasnikow. Kolejni obcokrajowcy, i to niezwykle egzotyczni - pojawili się w 2008 r., z chwilą powrotu Stilonu do dawnej II ligi. Byli to świetnie spisujący się obrońca Czech Josef Petrik, oraz pozyskani wiosną 2009 roku Nigeryjczyk Sunday Ibrahim (niegdyś gwiazda Wisły Kraków), jego rodak Brain Marcellinus Obem, a także Kanadyjczyk Robert Sing, i Senegalczyk Mohamadou Traore. Ten ostatni spisywał się znakomicie, strzelając dla niebiesko-białych kilkanaście cennych bramek, w tym w meczach o być albo nie być w lidze z Odrą Opole i Motorem Lublin. Dziś jest już gwiazdą ekstraklasowego Zagłębia Lubin.
Przez pewien czas trenował ze Stilonem też nikomu nieznany zawodnik z Ghany o nazwisku Patrick Tetteh, a jesieną 2010 r. oglądano przy Myśliborskiej Brazylijczyka Frederico Moojena. Techniczne popisy tego zawodnika, w zderzeniu z twardą polską ligową rzeczywistością, okazały się jednak niewiele warte. Obecnie w Gorzowie trenują kolejni zawodnicy, i być może jesienią zobaczymy w Stilonie pierwszego Francuza i Serba.
Sekcja siatkówki Stilonu nie była gorsza, i już w 1993 r. zatrudniła Walerego Krawczenkę (w roli trenera), z którym przyszli rozgrywający Siergiej Gołotow (Ukraina) oraz atakujący Nikołaj Mariaskin (Kazachstan). Popularny "Kola" był praktycznie traktowany jak "swój", gdyż osiadł w Gorzowie, rozgrywając w Stilonie 197 spotkań ligowych, oraz zdobywając z nim Puchar Polski.
W 1998 roku pojawił się w Gorzowie znakomity "rozgrywacz", Wiktor Sidelnikow - były gracz reprezentacji ZSRR, która zdobywała wówczas mistrzostwo olimpijskie. Wniósł on niemały wkład w historyczny brązowy medal MP dla Stilonu, zwłaszcza gdy powędrował na zagrywkę w decydującym o medalu meczu z Morzem Szczecin. Niedawno był nawet kandydatem na selekcjonera polskiej reprezentacji.
W ostatnich latach sekcji siatkarskiej Stilonu grali przy Czereśniowej jeszcze Rosjanie Edward Sienin, Igor Zajcew i Siergiej Sosnin, Serb Duszan Ilić, oraz Białorusin Konstantin Asipczyk. Nie odgrywali oni jednak roli liderów w zespole.
Także w drużynie koszykarek Stilonu startowały zawodniczki zza wschodniej granicy. Najpierw (1990-91 rok) były to: Nadieżda Barabanszczikowa i Nadieżda Nowikowa, a potem w połowie lat 90-tych Ludmiła Towstyka, Olga Sieliwiorstowa, Ludmiła Buzmakowa i Wiktoria Kramarowa.
W latach 90-tych w zespole szachowym Stilonu grało dwóch Rosjan: Michał Krasenkow oraz Igor Chenkin. Ten pierwszy przybrał polskie obywatelstwo i był swego czasu najlepszym zawodnikiem w Polsce (zdobył też ze Stilonem sześć tytułów Mistrza Polski w latach 1991-98). Jeszcze w 2005 r., w ostatnim sezonie w ekstraklasie, w gorzowskim zespole startował Aleksandr Rustemow.
W drużynie piłkarzy ręcznych gorzowskiej Stali, która toczyła zacięte boje o utrzymanie się w I lidze w 1990 roku, pojawili się zawodnicy z zaprzyjaźnionej Energii Woroneż: najpierw Igor Gredzki i Igor Anisimow, a potem Aleksiej Daniszyn i Igor Firsikow. Zwłaszcza ten pierwszy robił prawdziwą furorę, bowiem niewielu szczypiornistów potrafi zdobywać średnio po 8 bramek w meczu, jak czynił to "gorzowski" Rosjanin.
Potem, w 2007 r. w jednym spotkaniu w AZS AWF pojawił się Białorusin Siergiej Żyrkiewicz, a pod koniec 2008 roku, jego rodak, niesamowity Władimir Huziejew (w jednym ze spotkań rzucił 14 goli). Po kolejnym awansie szczypiornistów do ekstraklasy, będziemy w Gorzowie oglądać, obok popularnego "Włodka", kolejnego Białorusina, Antona Labutskę, oraz w bramce Holendra Luchien Zwiersa.
Pierwszą zagraniczną koszykarką AZS PWSZ była Amerykanka Nicole Anaejionu (sezon 2004/05). W kolejnych latach w drużynie grało od 3 do 5 zawodniczek zza granicy, a kibicom najbardziej utkwiły w pamięci Katarina Ristić (Słowenia), Samantha Richards (Australia), Nikolika Anosike (USA), Ludmiła Sapowa (Rosja), Anna Breitreiner (Niemcy), Sydney Spencer (USA), Carrie Moore (USA), Denaimou "Kiki" N'Garsanet (Wybrzeże Kości Słoniowej), Katarina Zohnova
(Czechy). Grały też Amerykanki: Lindsay Taylor, Shala Crawford, Scott Stubblefield, Białorusinka Julia Durejka, Słowenka Maja Drozg, Serbka Jela Vidacić, oraz pierwsze w Europie Chinki: Guan Xin i Mao Wenjing. Także i w nadchodzącym sezonie zobaczymy w Gorzowie kolejne zawodniczki zza granicy (zarówno tej wschodniej jak i zachodniej).
Jeśli chodzi o Chinki i Chińczyków, to tutaj jak wiadomo, "opanowują" oni niemal wszystkie zespoły tenisa stołowego, także i w polskiej lidze. W drużynie żeńskiej Gorzovii występuje Li Liu (do tej pory 38 wygranych w 60 grach), a u panów "Tadzik", czyli Tang Yu (42 wygrane w 62 grach). Dawniej (1995-96 rok) w Gorzowie grała znakomita zawodniczka rodem z Azerbejdżanu Marina Babiczewa, a w ostatnich latach także Czeszka Hana Bartosova, jej rodak Martin Olejnik, oraz Chińczyk Chong Zhang.
Wykaz "stranierich" zamyka dwójka koszykarzy II-ligowego zespołu Warty (1992 rok). Wiaczesław Fomienko zdobył w pierwszym meczu 14 pkt., po czym wyjechał z Gorzowa, z kolei Aleksandr Nikiszyn dotrwał tylko do połowy sezonu.
Wypada mieć nadzieję, że w tym "zalewie" zawodników zagranicznych znajdzie się miejsce dla utalentowanej gorzowskiej młodzieży, a "stranieri" będą nie tylko reprezentantami gorzowskich klubów ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto