Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakład o śmierć?

Redakcja
Materiały KWP Gorzów
Mija rok od śmierci 49-latka w Kłodawce. Mężczyzna zginął, bo... nastolatkowie założyli się o papierosy? Próbuje to ustalić sąd. Proces trwa.

- Syn był pijany, ale to nie powód, by się nad nim znęcać. Pół godziny wkopywali go do wody - mówił nam w poniedziałek rano w Sądzie Rejonowym Janusz Łysak z Łupowa. Chwilę później wszedł na salę rozpraw, gdzie toczy się rozprawa dotycząca śmierci jego potomka.49-letni Ireneusz Łysak (pan Janusz godzi się na podanie nazwiska syna) utonął 27 sierpnia 2013 r. w Kłodawce przy ul. Łokietka. Na ławie oskarżonych siedzi w tej sprawie Tomasz Ł. 18-latek ma zarzut podżegania do nieumyślnego spowodowania śmierci. Do znęcania się nad 49-latkiem miał zachęcać swoich o kilka lat młodszych kolegów: niespełna 14-letniego Sebastiana N. oraz 15-letniego Daniela S. Wczoraj sędzia odtwarzał nagranie z przesłuchania 14-latka. Choć powinien być on już uczniem I klasy gimnazjum, na razie chodzi do piątej klasy podstawówki.- Siedzieliśmy koło pizzerii. Ten pan podszedł i spytał, czy mamy dwa papierosy - opowiadał sędziemu kilka dni temu w pokoju wysłuchań Sebastian N. Relacjonował też, że wraz z Danielem S. zaprowadził później 49-latka do altanki śmieciowej nad Kłodawką. Tam chłopcy kazali mężczyźnie napełnić butelkę wodą z rzeczki i po raz pierwszy wrzucili go ze stromego brzegu do wody. Gdy wydostał się z Kłodawki, do dwóch młodocianych bandytów dołączył 18-letni kolega, Tomasz Ł. - Tomek przyjechał rowerem na końcu, a Daniel go prowokował. Założył się z Tomkiem o dwa papierosy, że wkopie go do wody. Tomek powiedział, żeby Daniel go nie wkopywał, bo Tomek w większości nie chciał, ale już się założyli. To Daniel wrzucał tego pana do wody. Pan leżał buzią do ziemi, a Daniel go turlał. Nie pomyślałem, żeby pomóc temu panu - mówi na nagraniu 14-latek. Chwilę później słychać, jak zanosi się łzami i widać, jak przytula go będąca obok psycholog.Co działo się nad Kłodawką dalej? Gdy chłopcy zobaczyli, że mężczyzna nie wychodzi z wody, uciekli. 49-latek, nie mogąc wydostać się z rzeczki, utonął.- Nie było żadnego zakładu - mówił wczoraj na sali rozpraw Tomasz Ł. (jako 18-latek jest sądzony jak dorosły). Przed sądem nie chciał odnieść się do tego, co powiedział jego młodszy kolega.Tomaszowi Ł. za podżeganie do nieumyślnego spowodowania śmierci grozi pięć lat więzienia. Kolejna rozprawa została zaplanowana na 17 września. Ma na niej zostać przesłuchany 15-letni Daniel S. On jest już pierwszym, który usłyszał wyrok w tej sprawie. W lutym sąd rodzinny zdecydował, że do_21. roku życia będzie przebywał w poprawczaku. Prowadzący sprawę sędzia Błażej Mikuła chce też zapoznać się do tego z opinią biegłego psychologa, czy Sebastian N. nie zmyśla swojej wersji zdarzeń. 

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto