Podlaski Klub Alfy Romeo to nieformalne stowarzyszenie. Osobą, która była inicjatorem jego powstania to Jerzy Firsowicz. Koledzy przezywają go prezesem.
Jerzy Firsowicz swoją przygodę z włoskimi autami Alfa Romeo zaczął ponad 5 lat temu.
- Pracowałem wtedy na stacji paliw i zastanawiałem się nad zakupem auta - opowiada.
- Często zajeżdżał tam właściciel Alfy. Podpytywałem go o to i owo, i w końcu się zdecydowałem. Kupiłem Alfę. I tak się zaczęło.
Jako, że są to samochody oryginalne, charakterystyczne i mało ich jeździ po polskich drogach pomyślałem, ze warto by było nawiązać kontakt z innymi właścicielami tych aut w naszym mieście - kontynuuje swoją opowieść Jerzy Firsowicz. - Dzięki pracy na stacji paliw udało się dotrzeć do innych "alfiarzy". Wkładałem również ulotki za wycieraczki Alf i zachęcałem do spotkań - dodaje.
W najlepszym okresie regularnie spotykało się 20-tu właścicieli Alfa Romeo. Na spotkaniach dyskutowali, wymieniali się opiniami, udzielali porad jak najlepiej i najtaniej naprawić pojazd. Organizowali przejażdżki pokazowe przez miasto.
Ale po kilkunastu spotkaniach zapał do zlotów szybko opadł i towarzystwo się wykruszyło. Ludzie pozakładali rodziny, poszli do pracy, wyjechali z Białegostoku i kontakty się pourywały. Z tej starej ekipy, która organizowała spotkania "alfiarzy" został on i Tomasz Tomaszycki. Tomka przezywają naczelnym mechaniiem.
To prawdziwy pasjonat Alfy Romeo. Przez jego ręce przewinęło się w sumie 7 aut tej marki. Obecnie ma w swojej kolekcji 3 sprawne pojazdy - model 33.
- Chciałem kupić Golfa II. Miałem już uzbierane pieniądze, ale przypadkiem trafiłem na Alfę Romeo w bardzo dobrym stanie z bogatym wyposażeniem. - opowiada Tomaszycki. Za pieniądze, jakie za nią dałem nie kupiłbym równie dobrze wyposażonego Golfa. I to przeważyło - dodaje.
To właśnie jego proszą o pomoc właściciele Alf przy naprawach i remontach. Zdarzało się, że Tomek sprowadzał oryginalne części do samochodów z Włoch, bo w Polsce były zbyt drogie, albo w ogóle nie można było ich dostać.
Później dołączył do nich Marek Chraniuk i na nowo zaczęli organizować środowisko sympatyków pojazdów włoskiej marki. Tym razem nie ograniczali się do ludzi z Białegostoku i najbliższych okolic, ale szukali miłośników z całego województwa. Najwięcej kontaktów nawiązali przez forum internetowe alfaholicy.net Teraz planują stworzenie własnego, lokalnego portalu internetowego dla właścicieli Alf Romeo w województwie. Przez forum umawiają się na spotkania i przejażdżki. Obecnie Podlaski Klub Alfy Romeo liczy koło 20-tu osób.
Gdy zrobi się cieplej wyruszą w plener. Będą też pikniki i zabawy, bo miłośnicy Alfy Romeo spotykają się całymi rodzinami. Bo dla nich Alfa Romeo to nie tylko samochód, to także hobby i ciekawy sposób spędzania wolnego czasu. Alfę ma się w sercu, a nie tylko w garażu - potwierdzają zgodnie.
Jeśli ktoś ma pojazd tej włoskiej marki u siebie w rodzinie i chciałby dołączyć do podlaskich alfaholików to może skontaktować się z nimi pod klubowym numerem komórkowym +48 794 295-534 lub poprzez pocztę elektroniczną z Markiem Chraniukiem, który udzieli wszelkich informacji - [email protected]
Zapraszamy również do obejrzenia fragmentu wideo ze spotkania ludzi Podlaskiego Klubu Alfy Romeo [link]
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?