MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane ma coraz mniej mieszkańców

Halina Kraczyńska
Dane Głównego Urzędu Statystycznego nie są optymistyczne dla miasta pod Giewontem. Jeszcze w latach 90. Zakopane było 30-tysięcznym grodem. W swoje 75. urodziny, które obchodziło szumnie w ubiegłą sobotę, liczy już ...

Dane Głównego Urzędu Statystycznego nie są optymistyczne dla miasta pod Giewontem. Jeszcze w latach 90. Zakopane było 30-tysięcznym grodem. W swoje 75. urodziny, które obchodziło szumnie w ubiegłą sobotę, liczy już tylko trochę ponad 26 tysięcy mieszkańców. Zakopane staje się powoli miastem hoteli, pensjonatów i apartamentowców dla "weekendowych" gości z Polski i świata. Na stałe mieszkają tu głównie ludzie starzy. Młodzi bowiem coraz częściej wyjeżdżają za granicę lub do... sąsiedniego Nowego Targu, gdzie żyje się taniej.

Miasto pod Giewontem się starzeje. Od 14 lat przyrost naturalny jest ujemny. - W 1994 roku było u nas o 284 urodzeń więcej niż zgonów. W ubiegłym roku umarło 41 osób więcej, niż przyszło na świat - podsumowuje Jan Gąsienica Walczak, wiceburmistrz Zakopanego. - Ostatni dodatni przyrost naturalny mieliśmy w 1995 roku - dodaje.

- Powodów kurczenia się liczby mieszkańców naszego miasta jest wiele - mówi Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego. - Wśród tych najważniejszych wymieniłbym wyjazdy za granicę.
Choć pod Giewontem pracy nie brakuje, to jednak młodzi szukają lepszego zarobku na Zachodzie. W zakopiańskich knajpach i restauracjach, gdzie zazwyczaj zatrudniani są na czarno, dostają niewielkie pensje. Za taką samą pracę za granicą mogą zarobić co najmniej dwa razy tyle, i to legalnie. Nic więc dziwnego, że wyjeżdżają.

A życie w Zakopanem jest drogie, szczególnie w sezonie, gdy ceny znacznie zwyżkują. Drogie są też mieszkania, domy, ziemia. - Owszem, ten co ma gdzie mieszkać, jakoś sobie w Zakopanem radzi - mówi Anna, nauczycielka, która kilka lat temu przyjechała pod Tatry z Bydgoszczy. - Ale gdy trzeba wynająć za ponad tysiąc złotych mieszkanie i jeszcze żyć, to jest naprawdę ciężko. A szans na jakikolwiek inny, niż wynajmowany, kąt nie mam żadnych. Z nauczycielskiej pensji nie kupię mieszkania, a socjalnego nie dostanę, bo... za dużo zarabiam.

Takich osób czy rodzin w Zakopanem jest sporo. Wśród nich są rodowici zakopiańczycy. Górale coraz częściej więc wyprowadzają się do pobliskiego Nowego Targu, gdzie za mieszkanie płacą o połowę mniej niż pod Giewontem.
- Bardzo kocham moje miasto - zapewnia Michał Halaczek, zakopiańczyk z urodzenia. - Niestety, z konieczności, głównie ze względów ekonomicznych, zamierzam się wyprowadzić do Nowego Targu. Jednak będę przyjeżdżał do Zakopanego codziennie, bo mam tu pracę.

Wojtek Pochrzęst, również rodowity zakopiańczyk, który z rodziną wyprowadził się do Nowego Targu, mówi, że żyje się tam o wiele lepiej niż w drogim Zakopanem. - Życie jest przede wszystkim tańsze - podkreśla. - Sporo moich znajomych, szczególnie tych młodych, również zdecydowało się na przeprowadzkę.
Potwierdza to też burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz. - Buduje się u nas dużo mieszkań. W najbliższych latach oddamy ich 1200, z czego 50 będzie do dyspozycji gminy. Od inwestorów wiem, że sporą liczbę ich klientów stanowią właśnie zakopiańczycy - mówi.

Dodaje, że w Nowym Targu nie tylko mieszkanie i grunty można kupić taniej, ale i żyje się taniej, bo jest większy wybór: ostatnio powstało dużo sklepów wielkopowierzchniowych, salonów, hurtowni. I ciągle się buduje nowe. - Niedługo zostanie otwarta galeria handlowa z ponad czterdziestoma sklepami - obiecuje Fryźlewicz.
To z pewnością przyciągnie jeszcze więcej zakopiańczyków. Już teraz ci, którzy jeszcze nie wyprowadzili się do Nowego Targu, i tak przyjeżdżają tam na większe zakupy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto